
Adriana Lemańczyk wyśpiewała pierwsze miejsce
(fot. Daniel Frymark)
Rok był tłusty, bo mimo że interpretujących poezję nie stawiło się zbyt wielu, to szokiem stał się wysyp śpiewających poezję, i to zarówno solistów, jak i zespołów.
W klubie "Pod Budą" przy starym ogólniaku od środy do piątku królowała więc poezja w różnej formie, doprawiana pełną absurdalnego humoru konferansjerką - tym razem z krainy Utopia. I publiczność na przemian, raz się wzruszała, raz płakała ze śmiechu.
Imprezy towarzyszące także nie zawiodły - Radek Osiński przypomniał kilka tekstów i piosenek Wojciech Młynarskiego, bo ten twórca patronował tegorocznym "Kwietniowym". Grzegorz Szlanga w trybie ratunkowym zastąpił Chojnickie Studio Rapsodyczne, które miało wystawić spektakl "Bóg się rodzi", ale impreza się przedłużyła i aktorom uciekłyby autobusy, więc sam reżyser stanął na scenie i uraczył widownię Grochowiakiem i Pilchem. Ten drugi był bardzo a propos - bo właśnie w czwartek wszędzie wspominano Jana Pawła II i dzięki "Nartom Ojca Świętego" miał on swoje pięć minut także w klubie "Pod Budą". Na koniec wystąpił z recitalem Marcin Skrzypczak.
Bohaterowie tegorocznych "Kwietniowych" ostatniego dnia odebrali nagrody i pamiątkowe tomiki wierszy pt. "Kuszenie Pegaza". W kategorii twórczość własna pierwsza nagroda przypadła Agacie Dzwonkowskiej, dwie drugie - Lei Prądzińskiej i Iwonie Lis, trzecie - Michałowi Borucie.
Wyróżnienia dostały Agata Stanisławska i Agata Szczepańska.
Za interpretację cudzych tekstów pierwsze miejsce zajęła Ewa Czapiewska, trzecie - Aleksandra Jaruszewska. Wyróżnienie dostali Maria Cieślik i Damian Szmagliński. Ten ostatni otrzymał też nagrodę specjalną za wykonanie tekstu Wojciecha Młynarskiego.
W kategorii poezja śpiewana wśród solistów triumfowała Adriana Lemańczyk, drugie miejsce zajęła Monika Gierszewska, wyróżnienia otrzymały Maria Cieślik i Katarzyna Brzezińska.
Wśród zespołów na drugie miejsce zasłużyły "Świętopełki", trzecie dostały dziewczyny z "Szeptem", wyróżniono też duet Szymon Chamier Cieminski i Michał Grzeca.
Jury nie przyznało Grand Prix. Statuetka wedle projektu Janusza Trzebiatowskiego poczeka na następny rok, a nuż będą indywidualności, że zaprze dech...
Przewodnicząca jury Joanna Glaza dziękował na koniec tym, bez których "Kwietniowe" by się nie udały - organizatorom z LO im. Filomatów Chojnickich, dyrekcji Zespołu Szkół i Towarzystwu Przyjaciół LO, Urzędowi Miejskiemu, pizzeriom i piekarni Tadeusza Guentzla, Jackowi Osowickiemu za profesjonalne nagłośnienie i Wojtkowi Tyborskiemu za udzielenie schronienia i gościny jurorom.