Zobacz wideo: Bydgoscy i toruńscy policjanci ścigali uciekającego kierowcę

Jarosław G., były szef spółki Dom M4, która wznosiła nowe osiedle bloków w bydgoskim Fordonie, ma już postawionych 37 zarzutów. Prokurator nadzorujący postępowanie w tej sprawie, rozszerzył spektrum czynów zarzucanych biznesmenowi w stosunku do stanu śledztwa sprzed kilku tygodni.
To Cię może też zainteresować
Sprawa dotyczy - mówiąc ogólnie - działania na szkodę spółek deweloperskich działających w Bydgoszczy. Poza tymi zarzutami G. postawiono również zarzuty przywłaszczenia mienia. To też podrabianie dokumentów. Równolegle trwa inne postępowanie, w którym występuje G., a które również było nadzorowane przez tę samą bydgoską prokuraturę, zostało w połowie roku przeniesione do Torunia (w związku z przejściem prokuratora do innej jednostki). Dotyczy ono również wspólnika G.
Postępowanie upadłościowe
- Na razie są przedstawione zarzuty związane z wyłudzeniem kredytów na inwestycje - wyjaśnia prokurator. Sprawa ma charakter rozwojowy, a zarzutów, które do tej pory zostały postawione Jarosławowi G., jest już około 30. To między innymi podrabianie i poświadczanie nieprawdy w dokumentach.
Zarzuty postawiono również Aleksandrze G., córce biznesmena, jak i Romanowi D., wspólnikowi Jarosława G. Mężczyzna jest podejrzany o popełnienie jednego czynu. Chodziło, jak wyjaśnia Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy, o pomoc w fałszowaniu dokumentów, co w efekcie miało doprowadzić do "niekorzystnego rozporządzenia mieniem spółki Dom M4". Podrobione dokumenty miały, m.in. zostać przedstawione w sądzie w procesie i wpłynąć na wydany przez niego nakaz zapłaty.
Kontaktowaliśmy się z adwokatem Jarosława G. Prawnik zaznaczał, że jego klient musi najpierw wyrazić wolę rozmowy z mediami.
Oprócz postępowań karnych w toku jest również sprawa upadłości spółki Dom M4, która wznosiła bloki w Fordonie. Sąd Okręgowy w Bydgoszczy 10 sierpnia uchylił orzeczenie, jakie wcześniej zapadło w sądzie rejonowym. Chodziło o decyzję z 13 kwietni tego roku, kiedy to umorzone zostało postępowanie dotyczące upadłości ugodowej spółki Dom M4.
- Postępowanie zostało przedłużone do lutego 2023 roku - mówi prok. Agnieszka Adamska-Okońska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
- Ostatnie orzeczenie, którym sprawa zostaje skierowana do ponownego rozpatrzenia, daje nam nadzieję, że jeszcze odzyskamy mieszkania, za które zapłaciliśmy już lata temu - mówi jedna z klientów spółki, która wznosiła bloki na Osiedlu Bydgoskich Olimpijczyków w Fordonie.
Chodzi o kilkudziesięciu klientów, którzy od 2014 roku wpłacali pieniądze na budowę mieszkań na nowym osiedlu, a do tej pory (w większości) nie dostali kluczy do swoich lokali. Sierpniowa decyzja sądu otwiera drogę do zawarcia porozumienia i ogłoszenia tzw. upadłości układowej. Klienci będą musieli wprawdzie dopłacić do swoich mieszkań, ale przynajmniej inwestycja będzie mogła zostać ukończona. W przypadku upadłości zwykłej szanse na to byłyby nikłe, a cały pozostały majątek wróciłby do dłużnika.