Osiedle Olimpijczyków w Bydgoszczy. Jest opinia biegłego, podejrzany może uczestniczyć w śledztwie

Zobacz wideo: Bydgoscy "wywiadowcy" w służbie

- Prokuratura uzyskała opinię biegłego, z której wynika, że z podejrzany może brać udział w czynnościach w prowadzonym postępowaniu - potwierdza prok. Agnieszka Adamska-Okońska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.

Śledztwo dotyczące nieprawidłowości, jakich miał się dopuścić biznesmen Jarosław G., ma zostać zakończone jeszcze w tym roku. Pierwotnie śledczy bydgoskiej prokuratury zapowiadali, że postępowanie miało zostać zamknięte w połowie tego roku. Przyczyną przedłużenia postępowania było oczekiwanie na opinię biegłego lekarza, który miał się wypowiedzieć na temat stanu zdrowia podejrzanego.

To już trzecia opinia lekarska, którą wydano w tej sprawie. Dwie poprzednie przedstawione przez lekarzy psychiatrów wykluczały się wzajemnie. sprawie do tej pory swoje opinie przedstawiło już dwóch biegłych lekarzy psychiatrów, a w przygotowaniu jest trzecia.

- Do tej pory w dwóch różnych postępowaniach wobec G. wydano wykluczające się opinie psychiatryczne, dlatego wystąpiliśmy o kolejną - mówiła prok. Agnieszka Adamska-Okońska jeszcze w czerwcu, kiedy informowaliśmy o tej sprawie.

Sprawa dotyczy działania na szkodę spółek deweloperskich działających w Bydgoszczy. Poza tymi zarzutami G. postawiono również zarzuty przywłaszczenia mienia. Łącznie zarzuca mu się 13 takich czynów. To między innymi podrabianie dokumentów.

Inne postępowanie, w którym występuje G., a które również było nadzorowane przez tę samą bydgoską prokuraturę, zostało w połowie roku przeniesione do Torunia (w związku z przejściem prokuratora do innej jednostki). Dotyczy ono również wspólnika G.

- Na razie są przedstawione zarzuty związane z wyłudzeniem kredytów na inwestycje - wyjaśnia prokurator. Sprawa ma charakter rozwojowy, a zarzutów, które do tej pory zostały postawione Jarosławowi G., jest już około 30. To między innymi podrabianie i poświadczanie nieprawdy w dokumentach.

Kontaktowaliśmy się z adwokatem Jarosława G. Prawnik zaznaczał, że jego klient musi najpierw wyrazić wolę rozmowy z mediami.

Oprócz postępowań karnych w toku jest również sprawa upadłości spółki Dom M4, która wznosiła bloki w Fordonie. Sąd Okręgowy w Bydgoszczy 10 sierpnia uchylił orzeczenie, jakie wcześniej zapadło w sądzie rejonowym. Chodziło o decyzję z 13 kwietni tego roku, kiedy to umorzone zostało postępowanie dotyczące upadłości ugodowej spółki Dom M4.

- Ostatnie orzeczenie, którym sprawa zostaje skierowana do ponownego rozpatrzenia, daje nam nadzieję, że jeszcze odzyskamy mieszkania, za które zapłaciliśmy już lata temu - mówi jedna z klientów spółki, która wznosiła bloki na Osiedlu Bydgoskich Olimpijczyków w Fordonie.

Chodzi o kilkudziesięciu klientów, którzy od 2014 roku wpłacali pieniądze na budowę mieszkań na nowym osiedlu, a do tej pory (w większości) nie dostali kluczy do swoich lokali. Sierpniowa decyzja sądu otwiera drogę do zawarcia porozumienia i ogłoszenia tzw. upadłości układowej. Klienci będą musieli wprawdzie dopłacić do swoich mieszkań, ale przynajmniej inwestycja będzie mogła zostać ukończona. W przypadku upadłości zwykłej szanse na to byłyby nikłe, a cały pozostały majątek wróciłby do dłużnika.