Wczoraj w godzinach popołudniowych zastęp strażaków z JRG Złotoryja wyciągał z jednego ze stawów przy ul. Grunwaldzkiej w Złotoryi samochód osobowy marki Infiniti G G37 Cabrio. Okazuje się jednak, że auto znajdowało się w stawie od soboty.
Dwóch strażaków ubranych w suche skafandry ratownicze weszło do wody w celu podpięcia samochodu do lin. Pojazd zahaczono o tylne koła i wyciągnięto go na brzeg. Po około 30 min. kabriolet udało się wydobyć ze stawu.
Na miejscu zdarzenia pojawiła się również policja, która dzięki tablicy rejestracyjnej szybko zlokalizowała właściciela auta. Kierowca w rozmowie z policją przyznał, że utracił panowanie nad pojazdem i wpadł do stawu hodowlanego, gdy próbował gwałtownie ominąć psa. Zwierzę - zdaniem kierowcy - miało pojawić się nagle na jezdni. Kierowca oraz pasażerowie wydostali się z auta o własnych siłach.
Policja ustala przebieg zdarzenia. Auto zwrócono właścicielowi.
Zobacz też: Kabriolety zyskują w Polsce popularność. Młodzi kierowcy coraz częściej wybierają je jako pierwsze samochody
Źródło: TVN Turbo/X-News