Kac grudziądzan po porażce we Wrocławiu. MrGarden GKM ma jeszcze szanse na punkty

W poprzednim sezonie GKM zdobył we Wrocławiu 38 punktów, a w 2016 roku, na zastępczym torze w Poznaniu, uległ Betardowi tylko 43:47. Były więc nadzieje na niezły rezultat, ale szybko się rozwiały.
Od początku meczu trener MrGarden GKM Robert Kempiński wprowadził rezerwę zwykłą za Kaia Huckenbecka. Za Niemca dwa razy jechał Krystian Pieszczek. Huckenbeck dopiero od 8. wyścigu, ale punktował. W 11. wyścigu nawet wyprzedził Maxa Fricke, ale Australijczyk odzyskał 2. pozycje. Niemiec nawiązywał walkę z rywalami. Po dwóch "jedynkach" wygrał 14. wyścig i zdobył 3 pkt. Za Damiana Drożdża zaś w ekipie Betardu jako rezerwa zwykła wystąpił Gleb Czugunow. Rezerwa gospodarzy znakomicie wypaliła, a GKM-u była raczej niewypałem.

Początek meczu ustawił całe spotkanie, bo grudziądzanie po pierwszych 5 wyścigach przegranych 1:5, nie pozbierali się już do końca, wygrywając wyścigi co najwyżej indywidualnie... I nawet jeśli było sporo walki na torze, to nie przełożyło się to na wynik, bo jednak grudziądzanie potracili na dystansie punktowane miejsca.

Betard Sparta Wrocław - MrGarden GKM Grudziądz [ONLINE, WYNIK LIVE, NA ŻYWO]

Refleksje po meczu

Robert Kempiński, trener MrGarden GKM Grudziądz: - Drużynie z Wrocławia trzeba pogratulować, bo odniosła wysokie zwycięstwo. Zdawaliśmy sobie sprawę, że jest to naprawdę mocna ekipa i na dodatek miała dobry dzień. A my zawaliliśmy zwłaszcza początek meczu. To, że nie robiłem rezerw taktycznych korzystając z Artioma Łaguty wynikało z od razu bardzo dużej różnicy punktów. Rezerwy taktyczne mają sens, gdy strata jest na poziomie 8-10 punktów. Niestety, mecz był nie do uratowania i pozostaje mi tylko przeprosić kibiców za tę porażkę, która przynosi wstyd. Z ciężkim sercem wracałem do Grudziądza. Nie do pozazdroszczenia jest moja sytuacja, nie wiem, jak to przetrwać...

Artiom Łaguta, lider MrGarden GKM Grudziądz (zdobył w meczu 12 pkt) pogratulował Betardowi Sparcie wysokiego zwycięstwa. Zauważył jednak, że przed rokiem tor we Wrocławiu był inny. Nie był tak twardy. Już na początku spotkania żużlowcy MrGarden GKM musieli zmieniać ustawienia sprzętu. Zorientowali się, jakie dobierać przełożenia dopiero w końcówce meczu, co wpłynęło na lepszą jazdę grudziądzan.

Poza tym przez ponad połowę meczu zawodnicy MrGarden GKM nie bardzo mogli odszukać tych najkorzystniejszych ścieżki na torze, a gdy je odczytali, było już po meczu...

Czy na słabszą postawę Przemysława Pawlickiego miał wpływ udział dzień wcześniej w Grand Prix Pragi?
Cóż, Artiom Łaguta też startował w sobotę w SGP, ale w meczu nie zawiódł. Także Tai Woffinden (Betard Sparta Wrocław) wspominał, że do Wrocławia wrócił z turnieju Grand Prix o godz. 3 nad ranem, nie wyspał się należycie i nie przygotował do meczu tak, jak by mógł. Ale jednak 10+1 pkt dla wrocławian zdobył.

Jakie szanse ma MrGarden GKM na utrzymanie się w PGE Ekstralidze?
Jeszcze ma. Wiadomo było, że w tym sezonie grudziądzanie punkty mogą zdobyć w dwumeczach zwłaszcza z Falubazem Zielona Góra, Get Well Toruń czy Unią Tarnów. W meczach rewanżowych na swoim torze MrGarden GKM ma szanse z tymi drużynami na punkty bonusowe. Szkoda tylko, że drużyna wzmocniona Przemysławem Pawlickim miała lepiej walczyć na wyjazdach, a we Wrocławiu, choć było sporo walki na torze, to w wyniku tego za bardzo nie widać. Także mecz rewanżowy na swoim torze z silnym Wrocławiem MrGarden GKM może przegrać, ale inne wcale nie... Najważniejsze to nie składać broni zawczasu...