Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kacper Stokowski znów w czołówce mistrzostw świata!

PS
Kacper Stokowski jest w życiowej formie podczas mistrzostw świata w Abu Dhabi
Kacper Stokowski jest w życiowej formie podczas mistrzostw świata w Abu Dhabi Rafał Oleksiewicz
Występ w finale 50 metrów stylem grzbietowym Kacpra Stokowskiego był dla polskiej kadry najważniejszym wydarzeniem niedzieli podczas mistrzostw świata w pływaniu na krótkim basenie. Nasz reprezentant zajął 6. miejsce, a do medalu zabrakło mu tylko ośmiu setnych sekundy.

Stokowski do ostatnich metrów wyścigu finałowego liczył się w walce o podium. Ponownie udowodnił, że do Abu Dhabi przyleciał w życiowej formie. Uzyskał najlepszy czas w karierze (22.98), gorszy od rekordu Polski Tomasza Polewki tylko o dwie setne sekundy. Złoto zdobył Kliment Kolesnikow (22.66), a na 2. miejscu ex aequo finiszowali Christian Diener i Lorenzo Mora (22.90).

– Centymetry dzieliły mnie od medalu, chyba mam za krótkie paznokcie – żartował po finale nasz grzbiecista. – Plan zrealizowałem w 120 procentach. Tak mogę kończyć rok, tak mogę kończyć indywidualne starty w mistrzostwach świata. Jestem bardzo zadowolony, że dołączyłem do elitarnego grona osób, które złamały barierę 23 sekund – dodawał.

W półfinałach 50 m stylem motylkowym wystąpił w niedzielę Marcin Cieślak. Polak zajął 16. pozycję z czasem 22.86. – Poprawiłem trochę czas z eliminacji. Odbiega on od mojego rekordu życiowego, ale cieszy kolejny popołudniowy start – podsumował polski pływak. – Optymistycznie patrzę w przyszły rok. Chwilę odpocznę i wracam do pracy – zapewniał.

Na eliminacjach udział w tej konkurencji zakończył Jakub Majerski, który został sklasyfikowany na 19. miejscu. Podopieczny Jakuba Karpińskiego poprawił jednak rekord życiowy, uzyskując czas 22.97.

Rano zaprezentowała się jeszcze nasza sztafeta 4x50 m stylem zmiennym. Paweł Juraszek, Majerski, Stokowski i Cieślak zanotowali czas dający awans do finału, ale ostatecznie zostali zdyskwalifikowani. Okazało się, że zmieniający Juraszka Majerski popełnił falstart, minimalnie za szybko wskakując do wody.

– Musieliśmy ryzykować, żeby zakwalifikować się do finału. Ustaliliśmy z chłopakami, że atakujemy na zmianach. Kuba przekroczył granicę legalnego startu o jedną setną sekundy, ale nie myślimy o tym i działamy dalej – relacjonował Cieślak.

Po czterech dniach zawodów biało-czerwoni mają na swoim koncie cztery występy w finałach.

– Jesteśmy bardzo zadowoleni z występów naszej ekipy. Od pierwszego startu, w którym Krzysztof Chmielewski poprawił rekord Europy juniorów, utrzymujemy wysoki poziom. W finałach pływali Jakub Majerski i Kacper Stokowski, obaj bili też rekordy życiowe. Kasia Wasick też uzyskała świetny rezultat – mówił Jakub Karpiński, jeden z trenerów kadry, która startuje w Abu Dhabi wspierana przez Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz firmy Arena, Variopool, Carolina Medical Center i MCC Medale.

– Ostatnie dni będą dla nas bardzo emocjonujące. Mamy duże oczekiwania związane ze startami Kasi Wasick i Radka Kawęckiego. Kasia rozpocznie ściganie już jutro, więc będziemy wiedzieli na co stać ją i jej rywalki – zapowiedział Karpiński.

Oprócz Wasick w poniedziałkowych eliminacjach wystąpią jeszcze Jakub Majerski na 100 m stylem dowolnym i Krzysztof Chmielewski na 1500 m stylem dowolnym. Na starcie stanie również polska sztafeta 4x50 m stylem zmiennym: Stokowski, Cieślak, Majerski i Paweł Juraszek.

– Jesteśmy zmotywowani. Postaram się też dołożyć swoją cegiełkę i nakręcić chłopaków. Damy z siebie wszystko – zapewniał Stokowski. - Od rana walczymy, dziś mieliśmy krótką rozmowę i jesteśmy w pełni skupieni na jutrzejszej rywalizacji – wtórował mu Cieślak.

Do rywalizacji w Abu Dhabi przystąpili w niedzielę również zawodnicy specjalizujący się w skokach do wody z wysokości (tzw. high diving). W ramach Festiwalu Sportów Wodnych zorganizowanego przy okazji mistrzostw świata walczą oni o kwalifikację na czempionat globu w Fukuoce w 2022 roku. Wśród zgłoszonych znaleźli się biało-czerwoni: Karol Witański i Krzysztof Kolanus.

– Dziś pierwszy dzień zawodów. Skaczemy z 27 metrów. High diving nie jest dyscypliną olimpijską, ale były już takie przymiarki i wszystko zmierza w dobrą stronę. Jest tu 30 skoczków, czyli więcej niż na ostatnich mistrzostwach świata. Również kobiet jest więcej. Może jak ten sport trafi na igrzyska, to nie będę już czynnym zawodnikiem, ale trenerem? Zobaczymy – tłumaczył Kolanus.

– Kiedyś robiłem to profesjonalnie, trenowałem bardzo dużo. Pandemia i dwójka dzieci to zmieniły. Teraz mam chyba nie po kolei w głowie, że startuję po tak niewielkiej liczbie treningów Jak się wpada w rutynę i jeździ po świecie, to organizm się do tego skakania przyzwyczaja. Wczoraj wykonałem parę prób i mam siniaki. Ciało nie jest tak przystosowane. Dopiero teraz doceniam i widzę, ile pracy wkładałem w to wcześniej – dodawał nasz doświadczony skoczek.

Na półmetku zmagań Kolanus jest 17. Z kolei Witański zajmuje 26. miejsce. Awans na przyszłoroczne mistrzostwa świata wywalczy 14 najlepszych zawodników.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska