https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kaczyński złożył swoje życie na ołtarzu ojczyzny

Jacek Deptuła
- Mąż stanu patrzy dalej niż kadencja. Śp. prezydent Kaczyński miał perspektywy zostania współczesnym mężem stanu
- Mąż stanu patrzy dalej niż kadencja. Śp. prezydent Kaczyński miał perspektywy zostania współczesnym mężem stanu fot. Adam Willma
Rozmowa ze Zbigniewem Girzyńskim posłem PiS z Torunia.

- Po śmierci Lecha Kaczyńskiego uznano, że jest godzien wawelskiego pochówku. Jako mąż stanu?

- To była słuszna decyzja i jedynie ludzie nie mający wiedzy na temat symboliki wawelskich krypt lub kierujący się swoim doraźnym politycznym interesem mogli ją wówczas kontestować. Prezydent Lech Kaczyński był wybitnym politykiem z zadatkami na męża stanu, niektóre jego koncepcje były genialne i starał się je realizować. Odszedł za wcześnie, zginął w sposób symboliczny, złożył swoje życie na ołtarzu ojczyzny, jak Kennedy czy gen. Sikorski. Gdyby zwyciężył w kolejnych wyborach i dalej skutecznie walczył o sprawy Polski, miał wszelkie perspektywy na to, aby być godnym miana męża stanu.

- Nie sądzi pan, że PiS brnie w ślepy zaułek sztucznej, propagandowej martyrologii? Prezydent Kaczyński nie zginął śmiercią męczeńską, tylko w tragicznej katastrofie.

- Każdy, kto ginie w służbie ojczyzny wykonując swe obowiązki wpisuje się w martyrologię męczeństwa. Delegacja nie leciała na wycieczkę krajoznawczą, lecz w wyjątkowej misji.

- Co znaczy dla pana formuła "dziedzictwo Lecha Kaczyńskiego"?

- Jest w politologii określenie "myśl polityczna" odnoszące się do konkretnego polityka lub środowiska politycznego. Dziedzictwo śp. prezydenta to właśnie realizacja pewnej jego myśli politycznej, która nie tylko przyświecała jego prezydenturze, ale całej działalności publicznej. A więc praca w opozycji, współprzewodniczenie Solidarności, praca w parlamencie, NIK, Ministerstwie Sprawiedliwości, samorządzie Warszawy. I w tych działaniach dostrzegam trzy główne nurty, które realizował. Po pierwsze - to była ogromna troska i wrażliwość na każdego człowieka. Po drugie - ogromna zaduma nad dziedzictwem narodowym i kulturowym w ramach realizowanej konsekwentnie polityki historycznej, którą przecież przypieczętował swoją śmiercią.

- Czy pan dostrzegał u prezydenta i jego brata - premiera mocarstwowe ambicje?

- Może nie mocarstwowe, ale dostrzegałem, jak z pewną troską podchodzili do polityki zagranicznej. Chcieli wykorzystać narzędzia, jakimi dysponował premier i prezydent, do znacznego wzmocnienia roli Polski w Europie. Tymczasem rządy Platformy naszą rolę degradują.

To jedynie fragmenty rozmowy z posłem Girzyńskim, całość była dostępna w piątek (25.02) w papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej".

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
BYDGOSZCZANIN
Ringo jak zwykle w takich przypadkach masz rację!Tylko powiedz mi a raczej napisz,kto w Toruniu wybiera takich
nawiedzonych jak Giżyński i Sobecka?Już lepiej niech on się rozbiera i pokazuje owłosioną klatę.Przynajmniej
dziewczyny będą miały na co popatrzeć.Czego uczą na tym wydziale historii UMK,to ja nie wiem.Wiem tylko że
Giżyńskiemu popieprzyło się w głowie wszystko!Wyprawy krzyżowe z aborcją a palenie na stosie czarownic z in vitro!
Już jesienią wybory.Macie znakomitą okazję żeby pokazać im miejsce w szeregu.Tylko z drugiej strony jak miałby
nauczać studentów tych swoich pseudo-naukowych poglądów,to ja bym nie chciał żeby moje dziecko było studentem UMK.
R
Ringo
Jako rodowity Torunianin wstyd mi jest za takiego i innych mu podobnych posłów którzy zatracili poczucie rzeczywistosci twierdzac, ze była szansa na relekcję i budując na tym fantastyczne teorie!
G
Gość
ale się porobiło!! poleciał do Smoleńska mały człowieczek w wrócił bohater !! ci rosjanie to jednaak robią cuda!!!
o
obs
Ciekawe, że niektórzy zamiast swoje odmienne poglądy uzasadnić konkretnymi merytorycznymi argumentami używają jedynie inwektyw.
Oczywiście to nie dziwi, bo język nienawiści, wyzwiska i obelgi to standardowy styl "debaty" platformowskich fanatyków.
Ale przy okazji świadczy to o prawdziwości słów posła Girzyńskiego, bo jeśli oponenci nie mają argumentów tylko wściekłą nienawiść - to jasne się staje, że śp. Lech Kaczyński był w istocie taką osobą, takim politykiem i Prezydentem jak mówi poseł Girzyński.
t
tomik
Jedynie w mieście o Rydzyka, po studiach na Wydziale Historii "nalepszej" uczelni na świeciu UMK i jej pracowniku można spodziewać się takich poglądów.Czekamy na dalsze rewelacje p.posła, a może także jego kumpla tow.Zaleskiego.
g
gość
Jaki mąż stanu taki komentarz. Czarna rozpacz. Panie Girzyński czekam kiedy to Pan złoży ręce do modlitwy
w intencji ogłoszenia santo subito dla męczennika, jednego z 96 -ciu. Gorzej będzie z udokumentowaniem
cudu, bo premier do tego ręki zapewne nie przyłoży. Czarna rozpacz!.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska