
Wilfredo Leon
Nie po to tyle czekaliśmy, by ostatecznie Wilfredo Leon, uznawany za najlepszego siatkarza na świecie, nie pomógł Biało-Czerwonym w drodze do Tokio na igrzyska olimpijskie. Choć jeszcze musi się dotrzeć z kolegami, zwłaszcza znaleźć właściwy moment z Fabianem Drzyzgą w ataku, to i tak był już ważną postacią drużyny. Szczególnie na zagrywce.

Artur Szalpuk
O ile Kubiak i Leon są pewniakami do miejsca w kadrze na kwalifikacje, o tyle o kolejne miejsca musiała trwać zacięta rywalizacja. 24-letni Artur Szalpuk, czyli mistrz świata z 2018 r., ją wygrał. Mimo że w Lidze Narodów nie imponował, podobnie jak w sezonie w ekipie PGE Skry, to wciąż jest mocnym - i jak podkreślił Heynen, doświadczonym - punktem kadry. W Ergo Arenie potwierdził, że belgijski szkoleniowiec się nie mylił.

Aleksander Śliwka
Wystąpił w aż czterech turniejach Ligi Narodów, choć do USA na Final Six nie poleciał. Mimo to w danych szansach Aleksander Śliwka dobrze się spisał. 24-letni przyjmujący to także mistrz świata z poprzedniego roku i tegoroczny mistrz Polski z ZAKS-ą Kędzierzyn-Koźle.

Bartosz Kwolek
Mimo zostania rok temu mistrzem świata, Bartosz Kwolek kręcił nieco nosem. Miał świadomość, że nie odegrał w kadrze takiej roli, jaką by chciał. Planował, że uda mu się to w tym sezonie. 22-letni przyjmujący w ONICO Warszawa grał całkiem dobrze (został wicemistrzem Polski), w Lidze Narodów był jednym z zawodników, którzy zagrali najwięcej, bo cztery z pięciu turniejów oraz w Final Six. W Gdańsku grał mniej, ale zawsze na przyzwoitym poziomie.