Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kajakarstwo. Beata Mikołajczyk i Mariusz Kujawski o tysięczne części sekundy od medalu

Kazimierz Fiut, as
Osada Mariusz Kujawski (z lewej) - Adam Seroczyński, podobnie jak dziewczyny z K-4, brąz przegrali o ułamki sekund
Osada Mariusz Kujawski (z lewej) - Adam Seroczyński, podobnie jak dziewczyny z K-4, brąz przegrali o ułamki sekund Fot. onet.pl
Nadzieje były ogromne. Miały być medale Beaty Mikołajczyk, Mariusza Kujawskiego oraz Pawła Baumanna, a skończyło się jak zwykle.

Czyli miejscami tuż za podium. I to różnicą tysięcznych części sekundy.

W piatek na olimpijskim torze Shunyi odbyła się pierwsza część kajakarskiej batalii o medale. Biało-czerwoni wystartowali w czterech z sześciu konkurencji, w każdej z szansami na podium. Niestety, klątwa czwartych miejsc prześladująca Polaków na igrzyskach olimpijskich nadal ich się imają.

Rewanż Australijek
Pierwszy finałowy bieg z udziałem naszych kajakarek w czwórce na 500 m miał przynieść przynajmniej brązowy medal. Bydgoszczanka z UKS Kopernik Beata Mikołajczyk miała nadzieję, że poprowadzi osadę, w której wiosłowały również Aneta Konieczna, Edyta Dzieniszewska i Dorota Kuczkowska, nawet na wyższy stopień podium. Zapowiadała, że forma jest super i być może uda się pokonać główne faworytki Niemki bądź Węgierki.

Start jednak nie wyszedł naszym kajakarkom. Polki od pierwszych metrów miały nieznaczną stratę do rywalek. Szybko jednak to nadrobiły i na półmetku zajmowały trzecie miejsce. Niestety, drugie 250 m nasze panie popłynęły ponad 2 sekundy wolniej i na finiszu zostały wyprzedzone różnicą 0,048 sekundy przez atakujące z 5. miejsca Australijki. Te same, które nieznacznie pokonały w eliminacjach. Triumfowały obrończynie złotego medalu Niemki przed Węgierkami.

- Cóż ja mogę powiedzieć. Pechowe czwarte lokaty nas nie opuszczają. Na półmetku byłem pewny, że medal jest nasz i to nawet srebrny, gdyż nasza czwórka bardzo zbliżyła się do Węgierek. A tu znowu miejsce tuż za podium - relacjonował zasmucony Wiesław Rakowski, klubowy trener Beaty Mikołajczyk. - Wierzę, że w dwójce dziewczyny nie dadzą już się zrzucić z pudła.

Nie będzie "kopa"
Kolejny bieg, tym razem dwójek kajakowych mężczyzn na dystansie 1000 m z udziałem wicemistrzów świata Adama Seroczyńskiego i Mariusza Kujawskiego z Zawiszy również zakończył się czwartym miejscem! Polacy przez długi czas płynęli na końcu stawki. W połowie dystansu przesunęli się na 5. pozycję. Doświadczony Seroczyński założył, że mocny finisz na 250 m przed metą będzie na tyle skuteczny, iż przyniesie medal. Zabrakło 0,078 sekundy. Mistrzami zostali Niemcy przed Duńczykami, a brązowy medal wywalczyli Włosi. Na pocieszenie pozostaje im fakt, że mistrzowie świata z Duisburga - Francuzi spisali się jeszcze słabiej, gdyż zajęli 7. pozycję.

Druga z polskich osad, wicemistrzowie świata, K-4 na 1000 m: Marek Twardowski, Tomasz Mendelski, Paweł Baumann z Zawiszy oraz Adam Wysocki, ze względu na kłopoty zdrowotne Mendelskiego, nie liczyła się w rywalizacji o medale. Polacy zajęli 6. miejsce. Złoty medal przypadł niespodziewanie Białorusi, srebrny Słowakom, brązowy Niemcom, a przed Polakami finiszowali również Włosi i Węgrzy.

- Jestem załamany tymi wynikami - mówił tuż po biegach Waldemar Keister, prezes kajakarzy bydgoskiego klubu, obserwujący wraz z działaczami sekcji zmagania na olimpijskim torze w jednej z restauracji.

- Tak bardzo liczyliśmy na medal, który dałby nam "mocnego kopa" i przyczynił się do jeszcze większego rozwoju. Szkoda, szczególnie mi Mariusza, któremu tak niewiele zabrakło do podium. Czwórka przy kontuzji jednego z kajakarzy była bez szans. Cóż, czekamy na kolejne igrzyska, te w Londynie.

Czwarta z polskich osad startująca w finale, kanadyjkowa dwójka Wojciech Tyszyński, Paweł Baraszkiewicz, brązowi medaliści z zeszłorocznych MŚ, nie liczyła się w stawce i minęła celownik na dalekim 7. miejscu.

Może dzisiaj, w sobotę, w drugim dniu finałów, tym razem na 500 m szczęście uśmiechnie się do biało-czerwonych? Mamy kolejne cztery medalowe szanse

K4 500 m K:
złoty - Niemcy (Fischer, Reinhardt, Wagner-Augustin, Wassmuth),
srebrny - Węgry,
brązowy - Australia;

K1 1000 m M:
złoty - Tim Brabants (Wlk. Brytania),
srebrny - Eirik Veraas Larsen (Norwegia),
brązowy - Ken Wallace (Australia);

K2 1000 m M:
złoty - Niemcy (Hollstein, Ihle),
srebrny - Dania,
brązowy - Włochy;

K4 1000 m M:
złoty - Białoruś (Piatruszenka, Abałmasow, Litwińczuk, Machnau),
srebrny - Słowacja,
brązowy - Niemcy;

C1 1000 m M:
złoty - Attila Sandor Vajda (Węgry),
srebrny - David Cal (Hiszpania),
brązowy - Thomas Hall (Kanada);

C2 1000 m M:
złoty - Białoruś (Andriej Bogdanowicz, Aliaksandr Bogdanowicz),
srebrny - Niemcy,
brązowy - Węgry.
Fot. pap/epa
Osada Mariusz Kujawski (z lewej) - Adam Seroczyński, podobnie jak dziewczyny z K-4, brąz przegrali o ułamki sekund
Kujawskie korzenie
Rodzina Węgierki Danuty Kozak, srebrnej medalistki igrzysk w Pekinie, mieszka na Kujawach. Mama kajakarki - Teresa Grzybowska - urodziła się w Inowrocławiu i spędziła w nim sporo lat. We wczorajszym finale czwórki kobiet Węgierki z Kozak w składzie uległy tylko Niemkom, a wyprzedziły minimalnie Australijki i Polki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska