Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kalendarz szczepień 2022. Czy w czasach pandemii i ruchów antyszczepionkowych rodzice szczepią dzieci?

Roman Laudański
Roman Laudański
Coraz więcej rodziców uchyla się od obowiązkowego szczepienia swoich dzieci. To trend widoczny od lat w Europie i w Polsce.
Coraz więcej rodziców uchyla się od obowiązkowego szczepienia swoich dzieci. To trend widoczny od lat w Europie i w Polsce. Karolina Misztal
Co z kalendarzem szczepień obowiązkowych dla dzieci? Czy w czasach pandemii i ruchów antyszczepionkowych rodzice szczepią dzieci? Coraz więcej rodziców uchyla się od obowiązkowego szczepienia swoich dzieci. To trend widoczny od lat w Europie i w Polsce.

- W czasach pandemii, ruchów antycovidowych i antyszczepionkowych z roku na rok obserwujemy zwiększającą się liczbę rodziców uchylających się od obowiązkowego szczepienia swoich dzieci – mówi dr Waldemar Gadziński, specjalista medycyny rodzinnej, konsultant wojewódzki medycyny rodzinnej dla województwa kujawsko-pomorskiego, kierownik Przychodni “Łomżyńska” w Bydgoszczy. - To trend widoczny od lat w Europie i w Polsce. Lepiej będzie ocenić to w kolejnych latach.

Najdokładniejszych danych dostarcza Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Bydgoszczy. Aby pokazać trendy obowiązkowych szczepień na terenie województwa kujawsko-pomorskiego, specjaliści przygotowali dane porównawcze z 2018 roku oraz 2020 r.

W Polsce szczepienia dzieci są obowiązkowe. Szczepienia obowiązkowe są realizowane w ramach NFZ, co oznacza, że są bezpłatne.Tylko w ciągu pierwszych dwóch lat życia dziecko musi przyjąć kilkanaście obowiązkowych szczepionek! A to nie koniec. Obowiązkowe szczepienia realizowane są według kalendarz szczepień aż do 19. roku życia!Za uchylenie od obowiązku szczepienia grozi kara grzywny w wysokości nawet 5 tys. zł! Rodzicom, którzy nie zgadzają się na szczepienie swoich dzieci grozi kara grzywny, nawet do 50 tysięcy złotych.Na co i kiedy dokładnie trzeba zaszczepić dziecko w Polsce? Zobacz kalendarz szczepień 2022 w poniższej galerii >>>>>

Takie szczepienia są teraz obowiązkowe w Polsce. Zobacz kale...

Statystyki mówią

Jeśli chodzi o preparaty przeciwko gruźlicy, to w 2018 roku liczba szczepień wynosiła: 38 916, a w 2020 r.: 35 789. Preparatów przeciwko pneumokokom podano31 662 w 2018 r oraz 68 329 w 2020 r. Przeciwko błonicy i tężcowi 385 827 (w 2018 r.) oraz 383 223 w 2020 roku. Przeciwko krztuścowi (308 873 i 328 455), przeciwko polio (190 955 oraz 185 229 w 2020 roku). Jeśli chodzi o odrę, świnkę i różyczkę (szczepionka skojarzona), to statystyki są następujące: 258 320 i 258 581. Przeciwko Wirusowemu Zapaleniu Wątroby typu B (94 768 oraz 93 193), a Haemophilus influenzae (106 729 i 106 006).

- Ważną informacją są również dane dotyczące niezaszczepionych dzieci ze względu na brak zgody rodziców lub opiekunów prawnych. Z tego powodu, w 2020 roku na terenie województwa kujawsko-pomorskiego nie zaszczepiono 1 660 dzieci – informuje Łukasz Betański, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologiczna w Bydgoszczy. - W roku 2019 było to 1 427 dzieci a w 2018 – 1 213. W celu wyegzekwowania wykonania obowiązku szczepienia wojewoda nakłada grzywny, które mogą być nakładane wielokrotnie i wynosić do 50 000 zł.

- Szczepienia ochronne zapobiegają chorobom, które mogą prowadzić do zgonu bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – przypomina Sanepid. - To najbezpieczniejszy i najskuteczniejszy sposób ochrony dziecka przed wieloma groźnymi chorobami zakaźnymi. Nowoczesne szczepionki są dobrze tolerowane, a efekty uboczne występują bardzo rzadko. Powszechne szczepienia dzieci i młodzieży w Polsce doprowadziły do znacznego ograniczenia ryzyka zachorowania i powikłań w przebiegu m.in. błonicy, poliomyelitis, krztuśca, odry oraz wirusowego zapalenia wątroby typu B. Dzięki powszechnemu obowiązkowi szczepienia wzrasta liczba osób uodpornionych przeciw tym chorobom i zmniejsza się ryzyko epidemii tych chorób zakaźnych w populacji. Szczepionki, które zapobiegają chorobom bakteryjnym, ograniczają też rozwój antybiotykooporności u bakterii. Mają szeroki wpływ na odporność osób szczepionych, a także społeczności i całej populacji.

Problem ze Wschodu

Jak zauważa dr Waldemar Gadziński, mamy pewien problem z osobami przekraczającymi naszą wschodnią granicę. - Ponieważ tam schematy lub brak szczepień występuje powszechnie i możliwe są mikroendemie zakażeń wśród nieszczepionej populacji. Na tę chwilę jeszcze się to kompensuje populacyjnie. Miejmy nadzieję, że nie będzie to widoczne aż tak bardzo jak w innych krajach, gdzie ruchy antyszczepionkowe są bardziej aktywne i odsetek niezaszczepionych dzieci dużo wyższy.

Według oficjalnych statystyk do pracy w Polsce przyjechało ok. półtora miliona Ukraińców. - To są i dorośli, którzy może kiedyś jakieś szczepienia mieli, i ich dzieci, które nie mają szczepień lub mają je niedokończone. Jest to jakiś problem, ale w skali całego kraju jakoś się to jeszcze równoważy. Musimy to obserwować. Raportujemy przypadki uchylania się od szczepień. Pewnie również sama pandemia mogła niekorzystnie wpłynąć na realizację obowiązkowego programu szczepień. Zamknięcie poradni czy przekierowanie sił i środków na walkę z pandemią mogło opóźnić realizację programu obowiązkowych szczepień dla dzieci i młodzieży.

Skąd to się bierze niechęć do szczepień? Doktor Gadziński wskazuje, że choroby zakaźne w większości zostały wyeliminowane. - Dzieci nie chorują, lekarze na co dzień nie obserwują powikłań. Oddaliła się w czasie perspektywa zachorowania dzieci, co uśpiło naszą czujność, w tym czujność rodziców. Zamiast martwić się, że dzieci zachorują, rodzice martwią się, że szczepionki mogą mieć niekorzystny skład lub działanie na dzieci. Zawsze jest tak, że kiedy problem znika, to nasze myślenie o nim również. Tak samo było z Covidem, kiedy notowaliśmy mniej zachorowań. Wtedy mniej osób się szczepiło. Teraz też mamy mniej krztuśca, różyczki, odry. Ospa wietrzna nie stanowi dużego zagrożenia. Dlatego rodzicom się wydaje, że te szczepienia nie są dzieciom potrzebne. Nie mamy porażeń, zapaleń mózgu poodrowych czy po przebiegu polio. Przestaliśmy o tym myśleć i pamiętać.

Szpitalnym okiem

- Nie mamy sygnałów o mniejszej liczbie obowiązkowych szczepień dla dzieci i młodzieży powiązanych z falą antyszczepionkową – informuje dr Danuta Kurylak, zastępca dyrektora ds. lecznictwa Szpitala Dziecięcego w Bydgoszczy. - W przeszłości zdarzali się u nas pacjenci nieszczepieni, ponieważ rodzice nie wyrażali na to zgody. Były to pojedyncze przypadki. W tej chwili nie obserwujemy zjawiska, by zwiększała się liczba pacjentów niezaszczepionych na podstawowe choroby wynikające z kalendarza szczepień. Wygląda to podobnie jak w przeszłości. Teraz większe zainteresowanie rodziców widzimy w związku ze szczepieniami przeciwko koronawirusowi. Rodzice pytają, czy warto zaszczepić dzieci, a my niezmiennie odpowiadamy, że oczywiście warto i jest to bardzo istotne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska