Z interpelacją do Ministerstw Sprawiedliwości oraz Spraw wewnętrznych zwrócił się Poseł Robert Kwiatkowski (PPS). Parlamentarzysta był zainteresowany czy posiadanie kamizelki kuloodpornej jest zabronione w świetle obowiązujących przepisów prawa. Zapytał również jakimi kryteriami kierują się prokuratorzy i w jakich okolicznościach policji wolno odbierać kamizelki obywatelom.
- To są sprawy, które powinny interesować każdego obywatela, a mamy sporo znaków zapytania - mówi poseł. - Chodziło o to, żeby nagłośnić sprawę, o której wiedzą nieliczni. Może w obecnej sytuacji zagrożeń warto rozpocząć szerszą debatę na ten temat.
Koncesja na kamizelki?
Z odpowiedzi sygnowanej przez Bartosza Grodeckiego, podsekretarza stanu w MSWiA dowiadujemy się, że „technologia o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym”, podlega koncesji ministerstwa. Z ustawy „o wykonywaniu działalności gospodarczej w zakresie wytwarzania i obrotu materiałami wybuchowymi, bronią, amunicją oraz wyrobami i technologią o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym” wynika, że koncesją objęte są jednak wyłącznie wyroby zaprojektowane dla celów wojskowych lub policyjnych wyprodukowane zgodnie ze specyfikacją techniczną i określonymi normami obronnymi.
Na liście produktów, które państwo kontroluje są również kamizelki kuloodporne i odłamkoodporne. Gama zastrzeżonych produktów jest znacznie dłuższa. Można tu znaleźć płyty pancerne (wyprodukowane według norm obronnych), hełmy wojskowe i policyjne, a nawet ochraniacze twarzy, i innych części ciała (z wyłączeniem konwencjonalnych hełmów stalowych.
Myśliwy może kupić... tłumik
Takie wyroby sprzedawane są wyłącznie siłom zbrojnym RP, służbom specjalnym, a także Straży Marszałkowskiej, Straży Pożarnej i SOK. Mogą je kupić także przedsiębiorcy posiadający koncesję na działalność ochroniarską.
Niektóre elementy wyposażenia wojskowego mogą legalnie nabyć również zarządcy lub dzierżawcy obwodów łowieckich oraz członkowie Polskiego Związku Łowieckiego posiadający pozwolenie na broń do celów łowieckich oraz uprawnienia do polowania. Chodzi jednak wyłącznie o tłumiki.
Osoby posiadające kamizelki kuloodporne i odłamkoodporne oraz ci, którzy sprzedają je osobom nieuprawnionym muszą liczyć się z odpowiedzialnością karną i konfiskatą sprzętu.
Na pytanie ile tego typu przypadków ujawnia się rocznie, Bartosz Grodecki nie był w stanie odpowiedzieć. Policja nie prowadzi tego typu statystyk.
