https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kancelaria podejrzana?

(ale)
W piątkowym Magazynie "Pomorskiej" ujawniliśmy, że jedna z kancelarii adwokackich w Bydgoszczy zamieszana jest w oszustwa dokonywane przez warszawską firmę BREGGER. Kilku poszkodowanych twierdzi, że pieniądze przekazali bezpośrednio pani mecenas J.C.

     Za załatwienie milionowych kredytów, których nikt potem nie otrzymał, inkasowano wpłaty sięgające wielu tysięcy złotych. Bydgoscy policjanci sądzili, że zamieszana w sprawę jest tylko Ryszarda O., pracowniczka kancelarii adwokackiej. Dziesięć osób, które poczuły się oszukane, złożyło zeznania obciążające tę kobietę. Twierdzili, że wpłacili od 8 do 15 tysięcy złotych, a w jednym przypadku nawet znacznie więcej. Kiedy zgłosili się w banku okazało się, że nikt nigdy w ich imieniu żadnego kredytu nie załatwiał. Taką też informację bank przekazał policji. Wczoraj dowiedzieliśmy się, że kilku poszkodowanych zapewnia, iż pieniądze za załatwienie kredytu przekazali bezpośrednio mecenas J.C. W jej kancelarii w czasie rewizji znaleziono około 200 umów kredytowych.
     Mecenas J.C. w roku 1998 została oskarżona wraz z Janem P., szefem firmy "Nedpol", skazanym na osiem lat więzienia w głośnym procesie za wyłudzenie od 823 osób ponad 600 tys. zł. Według prokuratury Jan P. oraz rencistka M.G. i mecenas J.C., powołując się na znajomości w Wojskowej Agencji Mieszkaniowej obiecywali załatwienie sprzedaży za bezcen mieszkań. 34 osoby straciły wtedy 130,2 tys. zł.
     Pani mecenas była już w przeszłości ukarana przez rzecznika dyscyplinarnego Okręgowej Rady Adwokackiej - na 10 miesięcy zawieszono ją w wykonywaniu zawodu. Przedwczoraj wieczorem, w czasie obrad Rady, rzecznik dyscyplinarny został zobligowany do sprawdzenia informacji krążących o ewentualnym udziale mecenas J.C. w aferze firmy "Bregger".

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska