https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kąpie dziecko u sąsiadki, bo w odcięto jej wodę

Renata Kudeł
Jowita Osiecka z synem
Jowita Osiecka z synem Fot. Wojciech Alabrudziński
Kran w domu Jowity Osieckiej jest suchy od stycznia. Powód? Awaria rur na podwórku. Zarządca domu nie naprawi sieci, dopóki mieszkanie będzie zadłużone.

www.pomorska.pl/wloclawek

Więcej informacji z Włocławka znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/wloclawek

- To było podczas tych największych mrozów - opowiada pani Jowita, lokatorka jednego z mieszkań przy ul. Chmielnej 14. - Po prostu pewnego dnia woda przestała lecieć. Pomyślałam, że pewnie zamarzła w rurach, chociaż ogrzewałam je już od czwartego stycznia. Wiem, czym grozi takie przymarznięcie. Ucieszyłam się, gdy przyjechała ekipa remontowa. Bo jak żyć bez mycia, prania? Przecież mam półtorarocznego synka!
Radość trwała krótko. Kran w domu pani Jowity był nadal suchy, choć u sąsiadów woda popłynęła. Włocławianka poczuła się gorsza od innych lokatorów. Tym bardziej, że jest samotną matką, która może liczyć tylko na siebie.

Woda noszona w wiaderku

- Okazało się, że mnie wody nie podłączono. Dlaczego ją odcięto, przecież płacę rachunki co miesiąc ? - pyta kobieta, pokazując plik przekazów adresowanych do Lokalnego Zrzeszenia Właścicieli Nieruchomości, które zarządza posesją przy ul. Chmielnej. - Nie mam wody od stycznia, więc muszę korzystać z uprzejmości sąsiadów - dodaje pani Jowita. Wodę nosi w wiaderku. Może też kąpać synka w mieszkaniu koleżanki, ale ostatnio, gdy przenosiła dziecko po kąpieli do swojego mieszkania, chłopczyk zachorował na zapalenie oskrzeli i trafił do szpitala.
Włocławianka sama wychowuje półtorarocznego Alana. Mieszka w domu przy ul. Chmielnej 14 - dokładniej - w parterowej przybudówce w podwórku. To nieduży pokój z kuchnią.

Wcześniej przez kilkanaście lat na Chmielnej mieszkali też rodzice pani Jowity, którzy niedawno wyprowadzili się na Śląsk. To wtedy doszło do zadłużenia, które dziś wynosi około 20 tys. zł. - Stało się tak, bo brakowało nam pieniędzy - mówi pani Jowita. - To mieszkanie jest jakie jest, moja mama mówiła zawsze, że dwieście złotych czynszu za taką norę to dużo. Jak nie mogli się doprosić remontu, wymiany okien, to rodzice przestali płacić.
Teraz jednak, jak twierdzi pani Jowita, z emerytury ojca komornik pobiera pieniądze na spłatę zadłużenia. Ona zaś systematycznie płaci za wodę - zgodnie z nowym aneksem do umowy jest to szesnaście złotych miesięcznie. - Nie rozumiem, dlaczego w tej sytuacji odcięto mi wodę - powtarza zdesperowana kobieta. - To chyba jakaś złośliwość losu, albo urzędnika, który chce mnie w ten sposób ukarać...

To tylko awaria!

- Wody nie odcięliśmy, to awaria. Nikt nikomu nie robi tu na złość - mówi Anna Glonek z Lokalnego Zrzeszenia Właścicieli Nieruchomości we Włocławku. - Jako zarządca nie mam pieniędzy na remont. Potrzebne byłoby kilka tysięcy złotych. Gdyby państwo Osieccy spłacili zadłużenie - wraz z odsetkami - można by wymienić te stare rury na nowe i dokonać innych napraw. Osieccy mają orzeczoną eksmisję z mieszkania przy Chmielnej 14. Ich córka, oficjalnie tu zameldowana, utrzymuje się z zasiłku w wysokości 327 zł. Jest 253. na liście oczekujących na mieszkanie socjalne. - Ta rodzina ma roszczeniowy stosunek do życia - uważa Anna Glonek. Rozumie trudną sytuację matki małego dziecka, ale - jak twierdzi - nie widzi innego wyjścia z sytuacji, jak spłacenie długu.
Coraz częściej właściciele kamienic motywują lokatorów do spłacenia zaległości czynszowych zakręcaniem wody. Skoro jednak rodzice pani Jowity dług spłacają, to kobiecie, mającej małe dziecko, nie powinno się utrudniać życia.

RENATA KUDEŁ
[email protected]
tel. 54 232 22 22

Komentarze 23

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

N
NICK
wypisujecie bzdury !!!!jakie remonty???może zacznijmy od tego ,że zarzxadcy kompletnie nic nie robia a tylko chca zeby im plłacic!!!tez mieszkam w lokatorskim mieszkaniu i od 16 lat nie mogłam doprosic sie wymiany okna.Pamietało czasy Hitlera i zeszłego lata samo wyleciało ,.Kupiłam za własne pieniadze bo zostałabym bez okna na zime .A czynsz płace regularnie!!!!!Co do pracy zapraszam na Warmie .Zarobki 1200 miesiecznie przy dobrych wiatrach .Albo pracujesz za 1000 (w tym dojazdy 500) albo wcale!!!!Najlepiej siedziec i wypisywac bzdury jak sie niema pojecia o zyciu.I jeszcze nazywac siebie katolikiem???OBŁUDA!!!!!!!
D
Do roboty leniu..
Niech się babsko bierze do roboty, spłaci długi i przestanie żerowac kosztem innych na swoim statusie samotnej matki. Od przeciągu w ciąże nie zaszła. To jej sprawa, a nie społeczeństwa jak wybrała i jak jej się ułożyło. Nie będę pracował na darmozjadów. Wstydu nie masz, o honorze nie wspomnę. Jestes ciężarem dla społeczeństwa. Szkoda tylko dziecka,że ma taką g.... matkę. Płyń... pasożycie.
T
TACY RODZA DZIECI ZAL.pl
1,5 roku ma dziecko, ciąża 9 miesiecy, czyli dwa lata temu byla dosc bogata, skoro zdecydowala sie na dziecko ,widac, ze ma wyksztalcenie wyzsze i prace, nikt o zdrowych zmyslach nie robi dziecka, tylko najpierw wyksztalcenie i praca, maz, mieszkanie, zgromadzenie jakis oszczednosci powiedzmy 30-50 tysiecy i dopiero mozna miec dziecko. A ta pani dosyc ze robi wszystko od konca to ma roszczenia i zachowuje sie jak dziecko 4 letnie, roszczenia roszczenia. Powinna jeszcze zgolić tego wąsa co nosi, jest to żenujące, zeby pomorska pisala o takich patologiach i jeszcze wielce wystawianie na piedestal.
t
tez katolik
W dniu 09.02.2010 o 09:15, Gość napisał:

Zarządca domu postąpił słusznie zakręcając jej kran w imie bezgranicznej miłości dla drugiego czlowieka,której symbolem jest krzyż wiszący w jej biorze.Przecież jestesmy katolikami .


w imie czy nie w imie, ma racje, dziewczyna ma rodzicow to niech pomagaja, wyprowadzajac sie powinni zdac klucze do wspolnoty i nie kombinowac zostawiajac taki podrzucony wrzod na garnuszku innych. Widocznie juz jej mieli dosyc, dlatego wyjechali, a ona zamiast wlazic chlopom do lozka powinna najpierw pomyslec o przyszlosci jak przystalo na porzadna panne, a teraz nie szrpac bliznich jak to wspominasz. Jedni musza sie starac, brac kredyty, pracowac a niektore, jak ta - jedyny trud to postaranie sie o dziecko a reszta nakladow niech nalezy do innych i do panstwa. A swoja droga zamiast glupoty pisac o zle prowadzacej sie panience pomoz jej materialnie, zabierz do siebie do mieszkania, ciekawe czy po miesiacu nie bedziesz mial dosyc takiej lokatorki, radze ja sobie zabrac do domu i utrzymywac, a nie czepiac sie innych. Niech kazdy pilnuje swego nosa bo za kilka lat trzeba bedzie robic naklady na wieksza rodzine i czekac na manne z nieba. No katoliku pokaz na co cie stac, chyba tez jestes katolikiem i krzyz nie jest ci obcy.
s
s
W dniu 09.02.2010 o 08:50, obiektywna napisał:

jeżeli 200 zł dla tej pani to dużo-to niech też poszuka sobie czegoś tańszego na Śląsku!!! Zarządca Domu postąpił słusznie!!! dlaczego on ma być stratny na wynajmie???? wynajmuje się po to żeby mieć zysk a nie stratę!!! jeżeli komuś się nie podobają opłaty-niech tam nie mieszka i tyle


Całkowicie się zgadzam 200 zł czynszu to naprawdę wyjątkowo mało,a 16 zł za wodę to o wiele za mało,przecież 1 m wody kosztuje ok.9 zł!Jak można było z tak niskich opłat zrobić dług 20000zł?Znaczy to,że nie płaci ona czy jej rodzice czynszu od ośmiu lat!I jeszcze ma pretensje ,że nie wymienili jej okien!Co za bezczelna roszczeniowa postawa,a gdzie jest tatuś?Powinien płacić alimenty,a jak nie płaci to jest jeszcze fundusz alimentacyjny!A ta kobieta powinna podjąć pracę,a przynajmniej próbować,dziecko może być w żłobku.W każdym razie jej podejście do życia jest absolutnie nieprawidłowe i godne potępienia.
~gość~
W dniu 09.02.2010 o 15:17, Oleńka2004 napisał:

Witam, Nie można wszystkich mieszkających w kamienicach (w mieszkaniach administrowanych przez ZARZĄDCĘ) wrzucać do jednego kotła. Np. ja płacę za mieszkanie i wszystkie media - ale w roku 2008 wystąpiła strata na budynku i ZARZĄDCA obciąża mnie ponad 3.000,00 zł. Dotychczas nigdy nie zalegałam z żadną opłatą ale nie zamierzam płacić za niedopatrzenie i nie wywiązywanie się ze swoich obowiązków pracowników ZARZĄDCY (bo jak wytłumaczyć taką stratę) tym bardziej, że wg zegara płacę dużo mniej niż było liczone na osobę. Zarządca ręce umywa i każe mi to płacić - nie wyjaśniając sprawy. Co byście zrobili w takiej sytuacji.



Pozostaje powództwo cywilne,dobry prawnik-adwokat,który specjalizuje sie w prawie lokalowym.Wszystko można, trzeba tylko wykazać duuuużą determinację.Pozdrawiam i życzę wygranej sprawy.Najlepiej by było gdyby obyło się polubownie bez udziału sądu ale coż
r
realistka
Ludzie dajcie spokój temu Grządzielowi.Nie jestem ani za ani przeciw niemu ale ta nagonka na jego osobę już staje się nudna.Niech każdy pomyśli - jak dawał wszystkim samotnym matkom jak popadło to był krytykowany,że pomaga darmozjadom,które wcale nie są samotne lub mają inne źródła utrzymania.Teraz są kryteria pomocy,które rzekoma samotna matka musi spełnić żeby dostać cokolwiek - też źle.W końcu ta fundacja po to jest żeby pomagać ale nie każdemu kto sobie tego życzy bo inaczej wszyscy będą chcieli czerpać pełnymi garściami.Dobrze,że w ogóle jest tu ktoś taki kogo to miasto obchodzi i chce w nie inwestować.Napiszę szczerze i pewnie narażę się tym komentarzem ale ja na jego miejscu odpuściłabym sobie wszelkie inwestycje w tym mieście:np;ten sporny basen o który aż wrzało na forum.Ma chłop niech sobie ma,a że na ludziach zrobił majątek to każdy wie on sam tego nie ukrywa.Jedno Wam napiszę,że był jaki był ale za jego prezesury firma dgs działała i ludzie pracowali a ten co jest teraz na jego miejscu to____brak komentarza.
Żeby było jasne_ nie jestem samotną matką i nie korzystałam z żadnych pomocy ani tej fundacji ani żadnej innej.Pozdrawiam
O
Oleńka2004
Witam,
Nie można wszystkich mieszkających w kamienicach (w mieszkaniach administrowanych przez ZARZĄDCĘ) wrzucać do jednego kotła. Np. ja płacę za mieszkanie i wszystkie media - ale w roku 2008 wystąpiła strata na budynku i ZARZĄDCA obciąża mnie ponad 3.000,00 zł. Dotychczas nigdy nie zalegałam z żadną opłatą ale nie zamierzam płacić za niedopatrzenie i nie wywiązywanie się ze swoich obowiązków pracowników ZARZĄDCY (bo jak wytłumaczyć taką stratę) tym bardziej, że wg zegara płacę dużo mniej niż było liczone na osobę. Zarządca ręce umywa i każe mi to płacić - nie wyjaśniając sprawy. Co byście zrobili w takiej sytuacji.
E
E7D8BA
jak mnie nie stać na drogie mieszkanie, to idę do tańszego. jak mnie nie stać na szynkę, kupuję parówki. Ludzie ciągle nie mogą zrozumieć, że takim samym dobrem jest mieszkanie, za które trzeba płacić. Pieniądze właścicielom mieszkań z nieba nie spadają i nie mają pewnie za co zrobić remontu, skoro tylko jedno mieszkanie jest im winne 20 tysiecy zlotych.
t
też gość
W dniu 09.02.2010 o 13:38, Gość napisał:

a mi nie żal



Mnie również takich nie żal.Prawda jest taka,że jak w spółdzielni nie płacisz za mieszkanie to po kilku miesiącach eksmisja,a jak lokal własnościowy a teraz prawie wszystkie takie to nie ma zmiłuj jak tu ktoś napisał.Lokal wystawia się na przetarg zadłużenie pobiera np:spółdzielnia reszta dla właściciela,a że nieraz nie zostaje wiele to już inna sprawa.Takie czasy,niestety niektórzy przyzwyczaili się,że jak rodzina np: wielodzietna to wszystko im się od państwa należy.Fakt,że o pracę teraz ciężko,dzieci szkoda bo one o świat się nie proszą ale spójrzmy prawdzie w oczy ilu z tych ludzi podjęłoby pracę gdyby mieli taką możliwość? Niektórym wygodnie jest nie pracować bo nauczyli się iść na łatwiznę.Żal tylko tych co rzeczywiście chcą pracować i nie mogą nic znaleźć.
H
Hania
Mnie nie żal ani trochę. Nie płacą, korzystają i jeszcze media angażują żeby swoje"męczeństwo' eksponować przed światem. Towarzystwo, które biega od MOPS-ów do PCK i Caritasów to permanentne pasożytnictwo społeczne. Ja całym sercem solidaryzuję się z Panem majacym problem z takimi lokatorami. Współczuję szczerze.
G
Gość
a mi nie żal
G
Gość
Żal tego dzieciaczka! czemu ono jest winne, że ma nieudolna matkę!
G
Gość
niestety świat się zmienia ... nie ma zmiłuj
~Mieszkaniec~
Szesnaście złotych za wodę miesięcznie? Ja oszczędzam i płacę 120 zł w WSM!!!!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska