Kardynał Dziwisz nie oglądał meczu Polska - Grecja na żywo. W tym czasie był obecny na uroczystościach wręczenia tytułu honoris causa kardynałowi Bertone. Cały czas jednak docierały do niego informacje o przebiegu meczu.
Przeczytaj także:Barszcz biały i czerwony w zestawie, czyli kibicomania w sklepach
- Gdy powiedziano mi, że Przemysław Tytoń będzie bronił karnego, to w sercu i modlitwie wpierałem go z całych sił - napisał na swoim blogu kard. Dziwisz.
- Ogromna ulga, gdy dowiedziałem się, że obronił. W duchu dziękowałem Ojcu Świętemu, bo głęboko wierzę, że pomagał mu w tym momencie. Dziś od rana myślę już o wtorkowym meczu z Rosją. Potrzeba będzie nie tylko siły, waleczności, ale i chyba Opatrzności Bożej. Zwłaszcza po tym, co Rosjanie pokazali w meczu z Czechami.
Czytaj e-wydanie »