Stowarzyszenie Wieprzowina Polska pisze na Facebooku: "To jest SKANDAL!!! Członkowie Naszego Stowarzyszenia brali dzisiaj czynny udział w blokowaniu wjazdu niemieckich tuczników do Polski, na granicy w Świecku.
Ostatecznie świnie dotarły do Mościszek. Świnie te były przewożone w strasznych warunkach, bez wody, bez miejsca. Nie miały świadectw zdrowia, co jest skandaliczne, w związku z możliwością zarażenia wirusem ASF. Od nas wymaga się dołożenia najwyższej staranności przy zwalczaniu ASF, a niemieckie transporty mogą bez żadnych dokumentów wjechać na teren Polski i trafić do polskich ubojni. Taka sytuacja jest po prostu nie do pomyślenia!!"
Przebieg wydarzeń relacjonowała przez cały dzień Solidarność Rolników Piotrków:
Agrounia ok. godziny 6 rano przekazała na portalu społecznościowym: "Polscy Rolnicy zajmujący się hodowlą trzody chlewnej obecnie nie mogą sprzedać świń, czekają wiele tygodni na odbiór, aby finalnie dopłacić jeszcze do interesu.
W tym samym czasie obserwujemy, jak bezczelnie do naszego kraju przyjeżdżają przerośnięte tuczniki zza zachodniej granicy. Jest to policzek wymierzony prosto w twarz, ponieważ odbieramy sprzeczne informacje. Z jednej strony mówi się nam, że żadnego importu nie ma, zakłady są pełne i zbywają rolników, a z drugiej strony obserwujemy takie transporty, które gnają w głąb naszego kraju do, o zgrozo, polskich ubojni. Gdzie w tej sytuacji są służby, aby pomóc rolnikom? Gdzie jest ta walka o suwerenne państwo żywnościowe?"
Godzinę później Agrounia:
"Auto spod niemieckiej granicy zaprowadziło nas do niewielkiej miejscowościach na granicy pow. Śremskiego i Kościańskiego gdzie swoją ubojnie mają zakłady Mięsne Agro-Handel w chwili obecnej na miejscu jest policja jak i zostały wezwane odpowiednie służby które mają przeprowadzić kontrole transportu.
Okazuje się, że nikt nie wie, skąd są świnie i czy są one zdrowe. Później zrobią z nich POLSKĄ KIEŁBASĘ. To jest nie do pomyślenia‼️‼️ Największe rozgoryczenie budzi jednak fakt, że, nam rolnikom wmawia się, iż zakłady nie mają gdzie sprzedać mięsa, ponieważ gastronomia stoi a tutaj mamy sedno problemu".
Świnie zza granicy do polskiej ubojni - komentarze rolników:
- Grzesiek: Nie znane źródło pochodzenia możliwe, że mają ASF to jedyne wyjście z tej sytuacji to utylizacja. Czy jednak niemieckie świnie mają inne prawa
- Grażyna: A cena za nasze świnie w skupie to 3 zł za kilogram (gmina Kleczew)
- Kamil: jak nie ma dokumentów to do utylizacji
- Kuba: okradany jest rolnik, bo to on traci na całym interesie i musi dokładać, "cwaniakiem" jest skup, bo w sklepie konsument/ci płacą niemałe pieniądze w porównaniu do tego co rolnik dostaje, więc wychodzi na to, że rolnik i konsument jest okradany a ubojnia/skup liczy pieniądze, czasem to lepiej by było wypuścić to wszystko do lasu niech lisy/wilki zjedzą
- Patryk: W takim razie nieudacznikiem jest rząd i instytucje państwowe, bo nie potrafią zapewnić bezpieczeństwa i pomyślności własnego narodu i ludzi pracujących ciężko na roli.
- Tomasz: A kto Niemcom zabroni do swoich zakładów mięsnych w Polsce świnie wozić i ubijać. Pretensje do tych, co zakłady sprzedał.
- Kamil: To jest przekręt w biały dzień, i w dodatku wszystko legalne, niech przywożą tuczniki, bo tego nie można zabronić, ale niech będą spełnione wszystkie normy, które i nas obowiązują. Nie trzeba stać na granicy i szukać transportów, wystarczy jechać do Kutna, tam jest specjalna kolejka na niemieckie tuczniki.
