https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Karol walczy z rakiem. Chce wygrać życie

Joanna Maciejewska
Karol Olko z Torunia choruje na raka od stycznia ubiegłego roku
Karol Olko z Torunia choruje na raka od stycznia ubiegłego roku nadesłane
- Każdego dnia czuję jakby moje serce chciało pęknąć z ogromu bezgranicznej miłości, bólu i strachu o ukochane dziecko, które próbuje mi zabrać najokrutniejsza choroba - nowotwór neuroblastoma - mówi pani Dorota Jabłonka z Torunia, mama 8-letniego Karola, który zachorował w styczniu ubiegłego roku.

Zaczęło się od bólu lewej nogi, który początkowo zdiagnozowano jako zapalenie stawu biodrowego. Po miesiącu leczenia stan chłopca pogorszył się - do bólu stawu dołączyły również bóle brzucha i niedokrwistość. Przeprowadzone prywatnie badanie USG wykazało 11 cm guz nadnercza. W trakcie dalszych badań okazało się, że nowotwór zaatakował także inne części ciała - zmiany rozsiane są m. in. w jamie brzusznej i klatce piersiowej, a także naciekają na kości.

Chłopiec od czasu postawienia diagnozy przeszedł już wiele chemii. Ostatniej nocy wraz z mamą pojechał do szpitala w Gliwicach, gdzie przejdzie przeszczep komórek macierzystych. Przed Karolem jeszcze długie i kosztowne leczenie - po przeszczepie czeka go operacja usunięcia guza, którą zaplanowano w Bydgoszczy, a potem naświetlania i chemioterapia.

Pomóc Karolkowi można dokonując wpłaty na konto Fundacji Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”: Bank BZ WBK 31 1090 2835 0000 0001 2173 1374 Tytułem: „343 pomoc w leczeniu Karola Olko”. Można również przekazać 1 proc. podatku wpisując w formularzu PIT: KRS 0000382243.

Chłopiec bardzo potrzebuje również hipoalergicznych środków pielęgnacyjnych oraz piżam w rozmiarze 140.

- Podczas leczenia synek musi mieć każdego dnia nowe piżamy, ponieważ w trakcie terapii moczone są w płynach, które powodują zniszczenie materiału - informuje mama Karola.

Osoby, które chciałyby przekazać chłopcu piżamy lub środki higieniczne, mogą kontaktować się bezpośrednio z mamą Karola - Dorotą Jabłonką (tel. 519 890 344) lub babcią - Wiesławą Adamiszyn (tel. 722 365 547).

Komentarze 16

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Ann
Żałuję tego że nie posiadam konta na fb bo wcześniej mogłam trafić na konto Karolka i Jego Mamy. Czasu nie cofnę, ale najgorsze jest to że nie będę miała możliwości poznać naszego Rycerza! Chciałabym kiedyś spotkać się z Jego Mamą ale nie wiem kiedy i czy w ogóle będę na to gotowa bo pomimo togo, że Ich nie znam znalazłam czuję wielki ból po smierci TEGO WYJATKOWEGO I CUDOWNEGO CZLOWIEKA!!! Cóż przy Jego cierpieniu znaczy nasz ból głowy, kręgosłupa, ból porodowy- uczmy się pokory i siły od Karolka niech Jego śmierć nie bedzie daremna. Pisze i płaczę bo od dnia, gdy mąż pokazał mi Jego konto na fb codziennie wychodziłam poczytać jak czuje sie Nasz Skarb do dnia tej tragicznej wiadomości. Po tym nie miałam odwagi, nie czułam sie na siłach czytać wpisow Matki która przeżyła to co najgorsze dla rodzica- śmierć i pochówek własnego Dzieciatka!!! Zbieram sie do napisania listu do Mamy Karolka ale nie wiem czy wypada, czy mogę, czy nie znając tych wspaniałych ludzi mam prawo pisac... Tyle myśli, tyle pytań, tyle żalu do siebie że za późno!!! Mam dwoje dzieci wiec wiem co to miłość i w 100% mogę powiedzieć że nie znając Karolka pokochałam Go i kocham do dzis i na wieki, za Jego postawę, pokorę, walkę a Jego Mamę podziwiam za siłę, pokorę, miłość i cierpliwość której rodzicom zdrowych dzieci za często brakuje!!!
A
Ann
Żałuję tego że nie posiadam konta na fb bo wcześniej mogłam trafić na konto Karolka i Jego Mamy. Czasu nie cofnę, ale najgorsze jest to że nie będę miała możliwości poznać naszego Rycerza! Chciałabym kiedyś spotkać się z Jego Mamą ale nie wiem kiedy i czy w ogóle będę na to gotowa bo pomimo togo, że Ich nie znam znalazłam czuję wielki ból po smierci TEGO WYJATKOWEGO I CUDOWNEGO CZLOWIEKA!!! Cóż przy Jego cierpieniu znaczy nasz ból głowy, kręgosłupa, ból porodowy- uczmy się pokory i siły od Karolka niech Jego śmierć nie bedzie daremna. Pisze i płaczę bo od dnia, gdy mąż pokazał mi Jego konto na fb codziennie wychodziłam poczytać jak czuje sie Nasz Skarb do dnia tej tragicznej wiadomości. Po tym nie miałam odwagi, nie czułam sie na siłach czytać wpisow Matki która przeżyła to co najgorsze dla rodzica- śmierć i pochówek własnego Dzieciatka!!! Zbieram sie do napisania listu do Mamy Karolka ale nie wiem czy wypada, czy mogę, czy nie znając tych wspaniałych ludzi mam prawo pisac... Tyle myśli, tyle pytań, tyle żalu do siebie że za późno!!! Mam dwoje dzieci wiec wiem co to miłość i w 100% mogę powiedzieć że nie znając Karolka pokochałam Go i kocham do dzis i na wieki, za Jego postawę, pokorę, walkę a Jego Mamę podziwiam za siłę, pokorę, miłość i cierpliwość której rodzicom zdrowych dzieci za często brakuje!!!
P
Przyjaciel karolka
Karolku będzie nam wszystkim ciebie brakować byłeś wspaniałym przyjacielem zawszę pozostaniesz w pamięci i w sercach
G
Gość

Trzymaj się tam w niebie

G
Gość

Byłeś bardzo dzielny to takie nie sprawiedliwe ;Miałam nadzieje ze z tego wyjdziesz tak ci kibicowałam.

K
Karolina
Karolku, tak bardzo tęsknię :( :( :( Kocham Cię Aniołku, na zawsze pozostaniesz w moim sercu :(
M
Monii
Karolku kochany abyś odnalazł swoją drogę do aniołów,byłeś bardzo dzielnym ślicznym chłopcem, mogłeś żyć lecz choroba wygrała pragnę aby ci było tam w niebie tak dobrzr jak w domu zanim zachorowałeś ,nie czujesz już bólu lecz możesz spokojnie spać .Trzymaj się kochanie i śpij w spokoju...
G
Gość

Matka przeszła załamanie nikt by nie chciał tego przechodzić wiedzieć i widzieć jak synek odchodzi to jest nie do opisania

g
gość

To była bezgraniczna miłość matki z synem.Współczucia dla matki

g
gość

Osobiście podarowałem pieniążki dla Pani Doroty i nie interesowało  mnie to, na co je wyda.Sprawiło mi to wielką radość że choć odrobinę mogłem pomóc.Pewnie ci co tak krytykują to są pieprzonymi złotówami.

 

m
monia

Serce pęka.Tragedia dla mamy Karolka nie do opisania.

P
Przyjaciel karolka
Trudno żegnać Karolka serce boleje bo mogłeś jeszcze być z nami było tyle życia przed tobą karolku odpoczywaj w pokoju wiecznym Karolku
A
Ania
Nie prawda biedny chlopec potrzebowal wiele ale zadlugo czeka sie na wszystko dlatego my ludzie nie wytrzymujemy i umieramy Karolku bedzie brakowac cie bog z taba kiedys sie spotkamy pa :*
c
czytelniczka

Bez serca bezduszni ludzie małe dziecko było chore chłopiec przegrał walkie z rakiem. Jak można oczerniać innych POMYŚLCIE ILE BÓLU I CIERPIENIA przeżywał ten chłopiec i tak samo jego rodzice.Nie macie pojęcia niektórzy niewiedzą co to jest chemia i radioterapia i jaka pielęgnacja  ile serca i miłości trzeba dać chorej osobie aż sie serce kraje.Ci co oczerniacie nie wiecie jaki ból i cierpienie przeżywa chora osoba oraz najbliższa rodzina ile pieniędzy trzeba ,ile pielęgnowania  żeby ratować ludzkie życie Gorące współczucie dla rodziny Karolka przegrał walkie z losem ale w sercu zawsze będzie.A do mamy Karolka kilka słów proszę aby Pani była silna dużo serca i miłości dała Pani synkowi pozdrawiam serdecznie.

G
Gość

Dobrze pani Natalia napisała

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska