Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karolina Schmidt dostała dotację z PUP i we wrześniu otworzyła prywatne przedszkole

Sylwia Sitka [email protected]
Karolina Schmidt przygotowała dla dzieci salę do zabaw i nauki. Jednak na razie w przedszkolu nie ma jeszcze maluchów
Karolina Schmidt przygotowała dla dzieci salę do zabaw i nauki. Jednak na razie w przedszkolu nie ma jeszcze maluchów fot. Jarosław Pruss
"Klub dziecka Miś" wymarzyła sobie Karolina Schmidt - absolwentka pedagogiki na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego.

Od marzeń do czynu droga była długa.

- Jestem pedagogiem - mówi Karolina Schmidt, dyrektor prywatnego przedszkola "Klub dziecka Miś". - To mój wymarzony zawód. Już od liceum uczyłam się w tym kierunku. Przez ostatnie lata, czyli w czasie studiów, pracowałam jako wolontariusz i praktykantka w instytucjach zajmujących się kształceniem dzieci. Pomysł uruchomienia przedszkola długo we mnie dojrzewał, dlatego zgłosiłam się do Powiatowego Urzędu Pracy. Chciałam uzyskać dotację, żeby moje marzenie mogło się spełnić.

Marzenia spełnia PUP
Karolina Schmidt, jak każda osoba starająca się o dofinansowanie z PUP, musiała przejść szereg procedur.

- Przede wszystkim musiałam brać udział w szkoleniach organizowanych przez urząd pracy. Kolejny etap to wniosek i biznesplan - wspomina Karolina. - Udało się i moje przedszkole funkcjonuje przy ulicy Sikorskiego 6 w Bydgoszczy już od miesiąca.

Przedszkole jest, ale puste
"Klub dziecka Miś" miał ruszyć pełną parą już od połowy września. Jednak wciąż nie ma chętnych.

- Jesteśmy przygotowani na przyjęcie 25 maluchów. Mimo rozbudowanego wachlarza zajęć, sala zabaw nadal jest pusta - mówi Schmidt. - W cenie czesnego dzieci będą uczyły się języka angielskiego i plastyki pod okiem specjalisty. Będą także brały udział w zajęciach muzycznych i logopedycznych.

Oczywiście obowiązkowo będziemy z dziećmi przerabiać materiał przewidziany przez ministerstwo edukacji - tłumaczy pani Karolina i dodaje: - Wiemy o tym, że w państwowych przedszkolach nie ma miejsc już od dawna, a kolejki do nich są bardzo długie. Przecież za pobyt w takim przedszkolu także się płaci.

Za pobyt dziecka w przedszkolu w Bydgoszczy trzeba zapłacić 109 zł miesięcznie. Dodatkowo rodzice płacą za posiłki. Średnio w bydgoskich przedszkolach jest to stawka od 4 do 5 zł za dzień.

Płaci się niemało
- W naszym przedszkolu dzieci mogą uczęszczać na zajęcia z angielskiego, rytmiki i logorytmiki - mówi Mirosława Bujak , intendent z przedszkola numer 57 przy ulicy Pielęgniarskiej 15a w Bydgoszczy i dodaje: - Te lekcje są płatne, a ceny wahają się od 20 do 25 zł za miesiąc.

W "Klubie dziecka Miś" pobyt kosztuje od 280 złotych miesięcznie. Dodatkowo rodzice płacą 5 zł za obiad i 1,80 zł za podwieczorek. Zajęcia przewidziane w programie nie są dodatkowo płatne.

- Dla studentów, którzy chcą zapisać do nas swoje dziecko, przewidujemy rabat 10 procent odliczany od miesięcznego czesnego - mówi Karolina Schmidt i dodaje: - Zapraszam rodziców na naszą stronę internetową (www.klubdziecka.bydgoszcz.pl).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska