Ukrainiec - jeden z liderów GKM Grudziądz, rozkręcił się "na całego". Jest nie do zatrzymania. We wtorek, 2 lipca był głównym autorem (wraz z Walaskiem) zwycięstwa Hammarby w Sztokholmie z Indianerną Kumla 55:35.
Nie udał mu się tylko jeden wyścig, kiedy to z Walaskiem przegrali 1:5 z parą Protasiewicz/Lindbäck.
Ten tydzień Karpow będzie mieć niezwykle intensywny. Już 6 lipca melduje się w Challenge Indywidualnych Mistrzostw Europy w Żarnowicy na Słowacji. Będzie to dzień przed meczem GKM w Daugavpils. W Challenge wystąpią też trzej zawodnicy Lokomotivu: Maksim Bogdanow i Kjastas Pudożuks w barwach Łotwy oraz Roman Poważny (Rosja). Po obu stronach, w meczu Lokomotiv-GKM 7 lipca mogą być więc zawodnicy zmęczeni walką o finał IME. - Jakoś nie martwię się o dyspozycję Karpowa. To twardy zawodnik, nie powinno być z nim problemu - mówi spokojnie Robert Kempiński, trener GKM.
HAMMARBY SZTOKHOLM (55): Grzegorz Walasek 15+1 (3,1,2,3,3,3), Rafał Okoniewski - z/z, Leon Madsen 13+2 (3,2,3,2,1,2), Robin Aspegren 0 (0,0,0), Mikael Max 6+1 (2,3,0,1,0), . Sebastian Alden 6+1 (2,0,3,1), Andrij Karpow 15 (3,3,0,3,3,3)
INDIANERNA KUMLA (35): Rune Holta 6+1 (1,2,1,2), Joonas Kylmaekorpi 7+2 (0,1,2,3,1,0), Piotr Protasiewicz 10+1 (2,3,0,2,2,1), Antonio Lindbäck 4+2 (1,1,2,d), Niels Kristian Iversen 2+1 (1,1,0), Mathias Thornbloem 0 (0,0,0), Krzysztof Jabłoński 6 (1,2,1,2)
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje