Karta inowrocławianina nie dla studentów. "Zgubiono" też 7-latków. Pomyłka?

Kilka tygodni temu radni jednogłośnie poparli pomysł prezydenta i uchwalili program "Karta inowrocławianina". W uzasadnieniu zapisano: "zasadne jest, aby ci wszyscy, którzy wspomagają budżet miasta swoimi środkami, tj. płacąc tu podatki, mieli z tego względu dodatkowe preferencje i ulgi".

Ratusz wprowadza Kartę Inowrocławianina, a wraz z nią zniżki

W programie zapisano, iż "dzieci do ukończenia 7. roku życia" korzystać będą mogli z karty rodzica lub opiekuna prawnego. Natomiast "dzieci i młodzież pomiędzy 8. a 18. rokiem życia" korzystać będą mogli z karty rodzica/opiekuna prawnego albo własnej, gdy opiekunowie złożą odpowiedni wniosek.

- Jak widać, w programie w ogóle nie uwzględniono młodzieży między 18. a na przykład 26. rokiem życia, która jeszcze nie pracuje, bo się uczy lub studiuje, czyli uczniów ostatnich klas szkół średnich i studentów. Przecież nie są to osoby, które już rozliczają podatek dochodowy, nie składają więc jeszcze zeznania podatkowego. Mimo więc, że ich miejscem zamieszkania nadal jest Inowrocław, mimo że nadal pozostają na utrzymaniu swoich rodziców zamieszkując z nimi pod jednym dachem, to po ukończeniu 18 lat nie będą mogli z dobrodziejstwa karty skorzystać. Tak więc zgodnie z uchwalonym programem uczeń ostatniej klasy liceum, który nie ukończył 18 lat, będzie mógł posiadać własną kartę i korzystać z tańszych biletów miesięcznych dojeżdżając do szkoły, a już uczeń z tej samej klasy, który miał pecha i skończył lat 18, będzie za bilet miesięczny musiał płacić drożej, bo zgodnie z programem korzystać z karty nie może - podkreśla Przemysław Jessa, inowrocławianin, który zauważył te niedociągnięcia.

Dodaje również, że w programie "zgubiono" też dzieci między 7. a 8. rokiem życia. - One też nie będą mogły z karty rodzica korzystać, bowiem uchwała obejmuje dzieci "do ukończenia 7. roku życia" czyli do momentu, kiedy ukończą 7 lat oraz "dzieci i młodzież pomiędzy 8. a 18. rokiem życia", a więc od dnia 8 urodzin do dnia 18 urodzin. A co z tymi dziećmi, które ukończyły 7 lat, a nie ukończyły 8? - pyta retorycznie.

- Nie mam pojęcia, czym kierowali się radni uchwalając ten bubel, jedno jest pewne - uchwałę sporządzono w pośpiechu i na kolanie. Rewersem więc "Karty inowrocławianina" jest "Karta wykluczonych" wspomnianych dzieci i młodzieży - komentuje pan Przemysław.

O komentarz do tej sprawy poprosiliśmy urzędników już 12 grudnia. Otrzymaliśmy ją dopiero dziś wczesnym rankiem już po publikacji artykułu w papierowym wydaniu "Pomorskiej".

Oto ona: "Dziękując za przedstawione uwagi na temat Karty Inowrocławianina pragnę jednocześnie uspokoić Pana wątpliwości i zapewnić, że z dobrodziejstw Karty będą mogły z powodzeniem korzystać wskazane przez Pana grupy osób. Nie będzie w tym względzie żadnych problemów. Miasto Inowrocław tworząc Kartę Inowrocławianina miało na uwadze również ludzi młodych, jako jednych z głównych adresatów oferowanych udogodnień i bonifikat. Stawiamy na dzieci i młodzież, co widać na każdym kroku naszych działań. I tak też będzie w przypadku wspomnianej Karty, która będzie wydawana także młodzieży pomiędzy 18. a 26. rokiem życia i nie pracuje jeszcze, a więc nie rozliczają oni się z Urzędem Skarbowym".

Zapytaliśmy więc, czy treść uchwały zostanie poprawiona. Czekamy na odpowiedź.