Kasza jaglana także na święta

Zobaczmy, jakie przysmaki proponuje im włocławianka Justyna Traore, mama ośmioletniej Maimoune, która prowadzi kulinarny blog pn. "Zielona łyżka". Pani Justyna, po pobycie w Irlandii, wróciła do Włocławka. Wraz z nią "wróciły" do Polski jej pasje kulinarne - w Akademii Ekonomicznej w Łodzi obroni niebawem pracę magisterską, dotyczącą... kaszy jaglanej. Jako fanka zdrowej żywności proponuje między innymi pyszne ciastko z kaszą jagalną. Ale zacznijmy od czegoś "konkretnego", jak mawiają mięsożerni.

Czytaj: Żur można zapalić. Podpowiadamy, jak to zrobić

Pasztet z selera
Uwaga! Przepis jest trochę jak krzyżówka jolka, trzeba pogłowić się nad proporcjami, być kreatywnym! Pani Justyna, co jest w ogóle charakterystyczne dla jej blogu, pisze z literackim zacięciem. Oto i pasztet. Występują: bulwiasty seler, tofu, pieczarki, orzechy nerkowca, cebula, czosnek i olej, majeranek, tymianek, lubczyk, bezglutenowy sos sojowy, sól, pieprz. Pani Justyna poleca gotowanie bulwy selera w skórze (długo). Skórę po ugotowaniu i ostudzeniu zdejmuje się . Gołą bulwę układa się obok tofu i przykrywa pierzyną z mielonych nerkowców oraz spoconych na patelni kawałków cebuli i czosnku. Pieczarki odparowane na sucho przychodzą również. Reszta wpada na końcu, tuż przed zmieleniem. Całość opieka się do rumieńców i powoli stygnie.

Ciastko z kaszą jaglaną
Występują: kasza jaglana, wanilia, nierafinowany cukier, zmielone siemię lniane i rabarbar . Rabarbar gotuje się na słodko i stygnie, zanim blender zmieli ją z siemieniem i wanilią. Rabarbar układa się ciasno w formie wysypanej cukrem i przykrywa jaglaną pierzyną. Cukier sypie się po wierzchu i wszystko razem brązowieje w piecu.