Zobacz wideo: Śniadanie - najważniejszy posiłek dnia. Dlaczego warto jeść śniadania?
Pani Katarzyna żyje na 36 metrach kwadratowych z szóstką dzieci i chorym ojcem. Małe mieszkanie nie ma łazienki. Położone jest w kamienicy przy ulicy Piłsudskiego i wymaga remontu. - Tylko kamienica jest ładna. U mnie to tragedia - opowiada kobieta. - Szczury biegają po korytarzu, pleśń i brak łazienki. Jak mam za to płacić czynsz?
Lipnowianka wzięła udział w programie "Bogaty dom - biedny dom"
Pani Katarzyna ma ósemkę dzieci, ale dwie pociechy mieszkają u babci. Najstarszy jest Sylwester 17 lat, kolejno Adrian 16, Bartłomiej 15, Patrycja 14, Monika 13, Małgosia 12, Adaś 4 i Nadia 3. Z pierwszym mężem wzięła rozwód, jak mówi dużo pił. Z drugim partnerem była sześć lat razem. Niestety w kwietniu pan Adrian zmarł. - Dwie najmłodsze pociechy są z moim partnerem. To był cudowny człowiek, cały czas przeżywam, że go nie ma. Nie daję rady, ale muszę się podnieść dla dzieci.
Teraz mieszkanka Lipna jest rozpoznawana na ulicy. We wrześniu (emisja była później) wzięła udział w programie „Bogaty dom - Biedny dom”.
- Ludzie poznają mnie i pytają. Program pokazał mi, że mogę żyć inaczej - przyznaje.
Kobieta na kilka dni zamieniła się domem i wypłatą z bogatą rodziną. Zdradza, że inaczej to wyglądała niż w telewizji. - Dom bogatej rodziny był wynajęty i niestety nie spałam tam. Każdy wieczór spędzałam w swoim domu, a rano samochód zabierał nas na miejsce. Zresztą, to były trzy dni, a nie pięć. Prawdą jest, że dostaliśmy pieniądze - mówi.
Kobieta otrzymała 3400 złotych, za które w programie kupiła laptopa, ubrania i zabawki dla dzieci oraz zapłaciła za nagrane przez telewizję atrakcje - naukę języka angielskiego i animatora zabaw.
- Takie pieniądze są dla mnie nieosiągalne. Mam jedynie 500 plus, alimenty na czwórkę dzieci w wysokości 400 złotych i małą rentę ojca. Tata leży w łóżku, nie wstaje. Dużo pali- mówi. - Po opłaceniu rachunków nie zostaje mi wiele.
Lipno. Mieszkanie 36 metrów kw. bez łazienki. Żyje w nim osiem osób
Czynsz za mieszkanie socjalne to raptem 200 złotych, ale kobieta nie płaciła i narósł dług. - Teraz powoli spłacam. Już część zadłużenia została uregulowana. Liczę, że burmistrz zlituje się nad nami i znajdzie większy lokal - mówi.
Ostatnio kobieta miała propozycję na mieszkanie z łazienką, ale jeszcze mniejsze.
- Tu nie ma ciepłej wody, dom ogrzewam w piecu. Myjemy się w misce. W nocy dzieci robią do wiaderka, innym razem trzeba wyjść z domu, na ulicę i przez bramę na podwórko do Toi Toi. To dramat - opowiada kobieta. -Szukam mieszkania, będę płacić, ale żeby było większe.
Mieszkanka Lipna przyznaje, że udział w programie był nieprzemyślaną decyzją. - Zgłosiła mnie siostra, gdy przyjechali z telewizji, to bardzo się zdziwiłam. Obiecałam sobie, że znajdę pracę. Najmłodsze pociechy są w przedszkolu, za które płacę. I mam trochę więcej czasu. Niestety reszta pociech nie jest zdyscyplinowana. Ostatnio pracowałam, gdy tylko wychodziłam do pracy, one wychodziły na dwór - mówi.
Warunkami, w jakich żyje rodzina Katarzyny, zaskoczony był także przedstawiciel bogatej rodziny. W programie dziwił się, że można tak żyć. Nie ukrywał, że najbardziej żal mu było ojca Katarzyny, który nie wstaje.
- Mieliśmy mieć łazienkę w domu, ale sąsiedzi się nie zgodzili. Wiem, co myślą o mnie ludzie, ale nie życzę nikomu takiego życia. Nie miałam łatwego startu. Wychowałam się w domu dziecka, ale mam dobre serce i przygarnęłam ojca. Żyję sama, po śmierci ukochanego partnera, a moje dzieci może nie mają łatwego startu, ale są kochane - tłumaczy kobieta. - Chciałabym, żeby ktoś mi dał szanse i lepsze perspektywy. Nie oczekuję pieniędzy. Choć z dnia na dzień żyje się gorzej. Myślę, jak przeżyć i co gotować, żeby żyć.
Do sprawy wrócimy.
- Lipno. Oświadczenia majątkowe starosty lipnowskiego i radnych powiatowych za 2019 rok
- Dobrzyń nad Wisłą. Przy ulicy Płockiej powstanie blok z nowymi mieszkaniami
- W powiecie lipnowskim weryfikują wszystkie miejsca do kwarantanny zbiorowej
- Lipno. Pan Tomasz z Lipna szukał ozdrowieńca, który odda osocze jego żonie. Udało się
