Wójcin. Zawaliła się ściana budynku mieszkalnego
www.pomorska.pl/mogilno
Więcej informacji z Mogilna znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/mogilno
![Katastrofa budowlana w Wójcinie [szczegóły, zdjęcia]](https://d-pt.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/1c/75/55ec34639283d_o,size,445x270,q,71,h,f3f1b2.jpg)
(fot. fot. PSP Mogilno)
Na szczęście w domu nikt nie mieszkał, a w chwili katastrofy nikt nie przechodził w pobliżu.
Dlaczego ścinana nagle runęła na pobliskie podwórko? Być może konstrukcja kilkudziesięcioletniego domu była naruszona drganiami, powodowanymi przez przejeżdżające ciężkie samochody. Jednak inspektor budowlany Marek Kaczan, pytany przez nas o przyczyny katastrofy mówi, że jest zbyt wcześnie, by o tym mówić.
- W pierwszej kolejności muszę myśleć o zabezpieczaniu budynku przed dalszą katastrofą. A przyczyny będzie badać komisja, która zostanie powołana - mówi Marek Kaczan.
Budynek jest jednopiętrowy. Należy do prywatnej osoby. Nikt tu nie mieszkał, na parterze mieścił się jedynie punkt apteczny. Natychmiast po katastrofie na miejscu zjawili się strażacy, którzy najpierw razem z policjantami sprawdzili, czy ktoś jest wewnątrz Do katastrofy doszło wieczorem, w środku budynku i w jego pobliżu nikogo nie było. Nikt zatem nie ucierpiał, nikt też nie stracił dachu nad głową.
Istniało jednak ryzyko, że budynek dalej będzie się zawalał. W nocy strażacy usuwali więc gruz i zabezpieczyli pozostałe ściany przed dalszym osuwaniem. Ponieważ dom stoi przy drodze w pierwszych godzinach po zawaleniu ściany część jezdni była nieprzejezdna.
Od rana trwa dalsze zabezpieczanie budynku. Na miejscu byli strażacy, inspektorzy budowlani, przedstawiciele gminy i właściciel.
Jak nam powiedział wójt Marek Maruszak, najważniejszą sprawą jest takie zabezpieczenie budynku, a jego elementy nie spadały na chodnik.
- Wielkie szczęście, że w domu nikogo nie było, i że ściana spadła na podwórko - mówi Marek Maruszak.