- To nie ludzie, a hieny - nie kryje oburzenia Agnieszka Pietrzykowska z Torunia.
W ubiegły poniedziałek nasza Czytelniczka znalazła w internecie stronę, na której można było złożyć kondolencje rodzinom tych, którzy zginęli w katastrofie pod Smoleńskiem. Wystarczyło wysłać SMS-a pod podany numer czterocyfrowy.
Czytaj też: Kolejne pogrzeby. Krystyna Bochenek, Grażyna Gęsicka, Zbigniew Dębski, ksiądz Bronisław Gostomski....
- Nie mogłam znaleźć informacji o cenie takiego SMS-a. Uznałam, że to góra 5-6 złotych. Zresztą pieniądze nie były dla mnie ważne. Chciałam wyrazić swój ogromny żal i solidarność z tymi, którzy opłakują swoich najbliższych. Jakież było moje zdziwienie, gdy na billingu zobaczyłam, że ten SMS kosztował mnie 30 złotych. Sprawdziłam - ta strona już nie istnieje. Niestety, jestem przekonana, że oszustom udało się nabrać wiele osób. Podejrzewam, że wciąż jest w sieci dużo podobnych stron - opowiada nasza Czytelniczka.
Zablokowali strony
Marcin Gruszka, rzecznik sieci Play, mówi, że docierają do niego kolejne sygnały o SMS-owych zbiórkach na pomniki czy wpisy do księgi pamiątkowej. - Niektórzy oszuści informują nawet, że ich akcje są wspierane przez operatorów. Nie wysyłajmy takich SMS-ów. Naciągacze próbują wykorzystać każdą okazję - przekonuje.
Czytaj też: Katastrofa pod Smoleńskiem. Zidentyfikowano wszystkie ofiary
Maria Piechocka, szefowa biura prasowego Grupy TP (w jej skład wchodzi Orange - dop. red.), dopowiada: - Dokładnie monitorujemy internet i szybko zablokowaliśmy możliwość wysyłania SMS-ów pod takie żerujące na tragedii adresy.
Spadek po prezydentowej
Dokładnie czytajmy także maile, które otrzymujemy od nieznanych nadawców.
Pani Karolina (nazwisko do wiadomości redakcji) z Bydgoszczy z ogromnym zaskoczeniem przeczytała, że Maria Kaczyńska zostawiła jej w spadku 4,5 mln euro w hiszpańskim banku.
Czytaj też: Pogrzeby zabitych pod Smoleńskiem. Żegnamy 15 osób
Adwokat zmarłej, w zamian za przekazanie tej informacji naszej Czytelniczce, żąda połowy tej kwoty. - Jak przeczytałam w mailu, na razie mam przesłać swoje dane. Wkrótce otrzymam więcej informacji, w jaki sposób dostanę spadek. Podejrzewałam, że będę musiała wpłacić jakąś "drobną sumę”. Od razu wykasowałam tego maila. To oszustowo! Jak ktoś może wyłudzać od ludzi pieniądze, powołując się na tragicznie zmarłą pierwszą damę - zastanawia się pani Karolina.
Wykasujmy te maile!
W Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów mówią wprost: - Takie maile to oszustwo. Natychmiast je wykasujmy ze skrzynki. Nikt za darmo albo za niewielką opłatą, nie rozdaje nam ogromnych pieniędzy.
