Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katolicy narzucili narrację debaty o związkach partnerskich. Zapytaliśmy duchownych innych kościołów o opinie

Adam Willma [email protected]
Dawno już kościoły niekatolickie nie wyrażały się w tak podobnym tonie.
Dawno już kościoły niekatolickie nie wyrażały się w tak podobnym tonie. Marek Weckwerth
Co duchowni mówią o związkach partnerskich? - Bezgraniczna wolność, ku której zdążamy, prowadzi do bezgranicznego zamordyzmu - obawia się prawosławny duchowny ks. Henryk Paprocki. Dawno już kościoły niekatolickie nie wyrażały się w tak podobnym tonie.

Dziękujemy, Godson

- Zdumiewa mnie to, że w debacie dotyczącej praw mniejszości seksualnych zupełnie pomijany jest głos mniejszości religijnych - mówi prezbiter nacze-lny Kościoła Zielonoświątkowego w Polsce bp Marek Kamiński. Jego zdaniem to właśnie przedstawiciel tej mniejszości najlepiej oddał istotę chrześcijańskiego podejścia do sporu:

- Jestem wdzięczny Johnowi Godsonowi za uczciwe postawienie sprawy. Dotknął sedna mówiąc o Bożej woli. Bo chrześcijanie nie muszą odnosić się do sondaży czy wyników badań (na ogół o wątpliwej wiarygodności). Nie możemy zająć innego stanowiska niż to, do którego obliguje nas Bóg. Zdaniem bp. Kamińskiego żonglowanie słowami "konserwatywny" i "postępowy" jest nieporozumieniem, ponieważ pogląd chrześcijan kształtowany jest niezmiennie przez Biblię.

Nad stanowiskiem w sprawie związków partnerskich pracują właśnie przedstawiciele Aliansu Ewangelicznego skupiającego kilkadziesiąt kościołów i organizacji chrześcijańskich z kręgu ewangelikalne-go. Przewodniczący Rady Krajowej prezbiter Andrzej Nędzusiak: - Szanujemy każdego człowieka, bez względu na jego wybory i nie chcemy mówić w tonie pogardy i ataków, jak to było do tej pory. Uważamy jednak, że nie wszystkie z ludzkich pragnień należy zaspokajać. A zwłaszcza tych, które uderzają w fundamentalną dla człowieka instytucję rodziny.

- Małżeństwo i tak przechodzi poważny kryzys. Nie mamy wątpliwości, że kolejnymi krokami będzie zrównywanie tych związków w prawach z małżeństwami. Dotyczy to zwłaszcza związków homoseksualnych. Niepokoją nas w tym kontekście eksperymenty na dzieciach. Każde dziecko ma potrzebę posiadania ojca i matki.

Nie! I Sejmowi - nie!

- Gdy słyszę argumentację, że związki partnerskie są potrzebne, ponieważ umożliwiają łatwiejsze rozstanie, chciałbym ludziom argumentującym w ten sposób poradzić, aby zastanowili się, czy w ogóle powinni wchodzić w jakikolwiek związek - zżyma się ks. Wojciech Pracki, rzecznik Kościoła ewangelicko-augsburskiego. - Już w tej chwili można wziąć ślub cywilny, konkordatowy albo wyłącznie kościelny, można też żyć w związku niezarejestrowanym. Nie widzę powodu, dla którego trzeba byłoby tworzyć kolejną formę wspólnego życia.

Według ks. Prackiego państwo ma interes we wspieraniu rodzin, a związków partnerskich - niekoniecznie: - Ślub to deklaracja wzięcia na siebie pewnych obowiązków, których związek partnerski nie uwzględnia.
Stanowisko polskich luteran - zwłaszcza dla środowisk homoseksualnych jest gorzką pigułką, bo w wielu krajach luteranie udzielają błogosławieństwa małżeństwom jednopłciowym. - Kościoły luterańskie mają w tym względzie dużą autonomię, natomiast polscy luteranie, podobnie jak np. na Litwie, nie uznają związków homoseksualnych - wyjaśnia ks. Pracki.

Homoseksualiści nie są też przez ewangelików ordynowani na duchownych: - Oczywiście nie każdy deklaruje wprost swoją orientację, ale 5 lat studiów teologicznych pod opieką duszpasterza to odpowiedni czas, w którym pewne cechy się uzewnętrzniają - mówi ks. Wojciech Pracki. - Wyznajemy zasadę rozdziału Kościoła od państwa, a więc nawet jeśli państwo uzna związki lub małżeństwa homoseksualne, nie musimy się z tym godzić. W gorszej sytuacji są anglikanie. Formalnie jego zwierzchnikiem jest królowa, więc po uznaniu małżeństw homoseksualnych, parlament zobowiązał Kościół do udzielania błogosławieństwa takim parom.

Otwarta furtka

Tego zjawiska obawiają się również muzułmanie. - Gdy otworzymy jedną, bardzo łatwo będzie otwierać kolejne - zauważa Musa Czachorowski z Muzułmańskiego Związku Religijnego. Podkreśla jednak, że polscy muzułmanie w żaden sposób nie ingerują w intymne sprawy kogokolwiek: - To prywatne życie i osobiste decyzje każdego człowieka. Jesteśmy jednak przeciwni obnoszeniu się z seksualnością w ogóle, niezależnie od tego, czy jest ona hetero- czy homoseksualna. Związkiem, które powinno wspierać państwo jest małżeństwo kobiety z mężczyzną. Jedynie ten związek daje właściwą ochronę przychodzącym na świat dzieciom.

Czachorowski podkreśla, że niezależnie od rozstrzygnięć w Sejmie, sprawa adopcji dzieci przez pary homoseksualne nie spędza mu snu z powiek: - W rodzinach muzułmańskich to zjawisko nie istnieje. Osierocone dzieci zawsze trafiają do dalszej rodziny.

Nasi rozmówcy byli zgodni, że sprawa związków partnerskich, zwłaszcza homoseksualnych to czubek góry lodowej:- Może i dobrze, że roz-poczynamy rozmowę, co jest dla nas punktem odniesienia, co stoi u źródeł naszej etyki - uważa biskup Marek Kamiński. - Jeśli źródłem prawa moralnego miałby być człowiek, to obawiam się, że upadnie poczucie wspólnoty w społeczeństwie. Każdy będzie definiował moralność na swój sposób i na swój użytek. Przestanie nas łączyć cokolwiek oprócz terytorialnego sąsiedztwa.

Już 150 lat temu przewidział obecne zdarzenia Dostojewski - uważa ks. Paprocki. - "Jeśli Boga nie ma, wszystko jest dozwolone" - pisał. Dziś uderzamy w małżeństwa pod pięknymi pretekstami wolności i praw. Jutro pójdzie za tym prawo do eutanazji i eugeniki. Bezgraniczna wolność, do której zmierzamy, kończy się bezgranicznym zamordyzmem.

Według rzecznika Kościoła prawosławnego obecny spór nie jest dla chrześcijaństwa czymś nowym: - Podobnie było w Cesarstwie Rzymskim przed nastaniem chrześcijaństwa. To również był to czas rozluźnienia więzów małżeńskich i dużego przyzwolenia dla seksualnych swobód. W ten sposób upadają imperia.

Miriam Gonczarska, ekspertka ds. judaizmu w Gminie Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie zajmuje bardziej liberalne stanowisko: - Jeśli sprawa do-tyczy dodatkowych praw, a nie ich ograniczania i te dodatkowe prawa są wolontaryjne, to trudno jest doszukiwać się jakiś sprzeczności z naszymi zasadami.

Gonczarska: - W judaizmie ortodoksyjnym problemem jest akt dwóch osób tej samej płci. Dwóch homoseksualnych mężczyzn może prowadzić jedno gospodarstwo domowe i odpowiadać za siebie. Nie ma zatem sprzeczności pomiędzy prawem religijnym żydowskim a związkami partnerskimi, nawet w przypadku osób tej samej płci. Wielu rabinów judaizmu ortodoksyjnego sugeruje wręcz, by osoby homoseksualne tworzyły platoniczne związki.

A partie swoje

SLD i Ruch Palikota: prawa dla związków partnerskich niemal identyczne jak dla małżeństw. Wyjątkiem jest prawo do adopcji dzieci. W stosunku do pierwotnej wersji projektu autorzy dopisali jeszcze możliwość zmiany nazwiska. Związek partnerski może zostać rozwiązany bez udziału sądu, za zgodą obu stron.
PO - projekt posła Dunina przewiduje możliwość pochowania partnera, dziedziczenia, uzyskiwania informacji medycznych oraz nakłada obowiązek alimentacyjny. Nie ma mowy o wspólnym opodatkowaniu, uzyskaniu zasiłku opiekuńczego czy ubezpieczenia zdrowotnego na konto partnera, a także uzyskania renty po nim. Nie ma również możliwości zmiany nazwiska.

Jeśli któryś z projektów mógłby liczyć na poparcie konserwatystów, to koncepcja posła Jacka Żalka z PO. Gwarantuje on osobom "pozostającym we wspólnym pożyciu" dostęp do informacji medycznej, możliwość ustawowego dziedziczenia, dokonania pochówku i reprezentowa partnera przed sądem. Projekt Żalka nie wprowadza jednak osobnej "para- małżeńskiej" kategorii związków do przepisów prawnych.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska