https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Katolik meblowy

Tekst i fot. Marek Ewertowski
...koncertowali tam artyści z Warszawy,  Poznania, Torunia
...koncertowali tam artyści z Warszawy, Poznania, Torunia Fot. Marek Ewertowski
Na starym mieście coraz więcej kamienic odzyskuje dawny blask. Rusztowania stanęły przy dawnym Domu Katolickim.

Większość przechodniów idących ulicami starego miasta, zwraca uwagę na wygląd zewnętrzny kamienic.

Odrapane, z łuszczącym się tynkiem,

pomalowane w dziwne kolory, nie świadczą najlepiej o ich właścicielach, a także - co tu dużo ukrywać - o mieście. Dobrze, że coraz więcej ludzi zdaje sobie z tego sprawę.

Niedawno "Pomorska" pisała o inicjatywie radnego Leona Krysińskiego, zmierzającej do udzielenia pomocy tym, którzy nie wiedzą jak, lub nie mogą sobie poradzić z doprowadzeniem własnego domu do dawnej świetności. Dzisiaj informujemy o zgoła innym przypadku.

Stary dom, posadowiony na rogu ulic Ogrodowej i Przykopu, na frontonie dumnie wypisany rok otwarcia, otoczyły rusztowania. Po remoncie elewacji będzie wyglądał jak za czasów swojej świetności.

Nazywany popularnie Katolikiem ma bogatą historię. Pobudowany w 1911 roku z inicjatywy ks. Jana Doeringa, na dużej działce, pierwotnie posiadał piękny ogród i stanowił własność parafii rzymsko-katolickiej.

W budynku mieściło się przedszkole parafialne, na piętrze mieszkania, a w drugiej części znajdowały się dwie sale. Dom katolicki pełnił ważną funkcję sali koncertowej w mieście. Na dużej przestrzeni, ze sceną, w dwudziestoleciu międzywojennym odbywały się liczne występy chórów, uczniów szkoły muzycznej czy kółka dramatycznego. Koncertowała tam również orkiestra wojskowa,

artyści operetki poznańskiej,

teatrów warszawskich i sceny toruńskiej!!! W 1939 roku urządzono w tym budynku przejściowo areszt, w którym więziono Polaków. Później obiekt wykorzystano na przedszkole niemieckie.

Po zakończeniu wojny do Katolika wróciło przedszkole, ale już polskie, prowadzone

przez siostry zakonne

Dalsze losy budynku - upaństwowienie przedszkola, a część z salą koncertową przeznaczono na świetlicę zakładową m.in. zakładów mięsnych.

W latach pięćdziesiątych w ówczesnej świetlicy zakładów mięsnych, brodniccy filateliści organizowali pokazy i wystawy znaków pocztowych.

W 1975 roku obiekt

został sprzedany

Spółdzielni Inwalidów w Brodnicy, która w ogrodzie postawiła kilka lat później nową siedzibę. Dom Katolicki wraz z wyodrębnioną działką trafił w ręce prywatne.

- Budynek kupiłem sześć lat temu i aktualnie znajduje się w nim sklep meblowy. Od kwietnia ruszam z remontem elewacji od strony Ogrodowej i Przykop. Stary, łuszczący się tynk ekipa budowlana musi skuć. Nowy tynk zostanie pomalowany i budynek

będzie jak nowy

W piwnicach trzeba także wymienić rury kanalizacyjne - informuje Edward Szablewski, właściciel interesującego, zabytkowego obiektu.

Dzisiaj klienci sklepu meblowego mogą zobaczyć stojące na scenie dużej sali kanapy, fotele i różnego rodzaju meble. Funkcje budynku radykalnie uległy zmianie, ale dla brodniczan zawsze pozostanie dawnym Katolikiem .

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska