Do tragedii doszło w środę po południu w Katowicach-Szopienicach. 15-latek wraz z kolegami biegali po dachach garaży. W pewnym momencie zeskoczyli, przebiegli kilkanaście metrów, wtedy 15-latek upadł nieprzytomny. Na miejsce wezwano pogotowie.
Niestety mimo akcji reanimacyjnej prowadzonej najpierw przez kolegów chłopca, a następnie przez ratowników, nastolatka nie udało się uratować. wezwany na miejsce prokurator przeprowadził oględziny i zarządził sekcję zwłok chłopca, która ustali dokładne przyczyny śmierci.
Jak powiedział telewizji TVS, Artur Borowicz z Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach, pogotowie zostało wezwane w związku z wdychaniem przez chłopców gazu do zapalniczek.
Gaz do zapalniczek może być śmiertelnie niebezpieczny. W tamtym roku zatruło się nim dwóch mieszkańców Jaworzna w wieku 19 i 25 lat. 19-latka nie udało się uratować.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
PROGRAM "Dobrze zaprojektowane" Red. Anny Dudzińskiej