KH Energa Toruń przegrał derby z Gdańskiem [zdjęcia]

Mieszane nastroje po hokejowym weekendzie. KH Energa po karnych zdobył Katowice, ale w niedzielę po dogrywce przegrał derby z Lotosem Gdańsk.

KH Energa Toruń - Lotos Gdańsk 2:3 (1:1, 1:0, 0:1, d. 0:1)
Bramki: 0:1 Havlik - Polodna, Steber (1), 1:1 Kalinowski - Smirnow, Fraszko (7), 2:1 Smirnow (29), 2:2 Danieluk - Marzec, Pastryk (57), 2:3 Danieluk - Marzec (62)
KH ENERGA: Spesny - Kozłow, A. Jaworski; Jesejan, Karczocha, Sierguszkin - Zieliński, Jeriomienko; Wołżankin, Fraszko, M. Kalinowski - Skólmowski, Smirnow, Weitow, Szkodienko, J. Jaworski - Grebieniuk, Naparło, Olszewski.
To był mecz godny derbów: zacięta walka, krew na lodzie, dużo akcji i bramkarskie parady. A na koniec satysfkacja przyjezdnych fanów, którzy obejrzeli trzecie z rzędu zwycięstwo gdańszczan w piątym derbowym meczu w tym sezonie.

Zaczęło się źle dla gospodarzy. Hokeiści nie zdążyli się dobrze rozgrzać, a kibice rozsiąść na Tor-Torze, gdy goście cieszyli się z prowadzenia: Ladislav Havlik znalazł się sam przed Patrikiem Spesnym i nie dał mu szans. Torunianie wyrównali jeszcze w 1. tercji. Pierwszy raz zdolności ofensywne pokazał Artiom Smirnow, tym razem asystując, ale w 2. tercji rosyjski obrońca strzelił pięknego gola, umieszczając krążek w okienku gdańskiej bramki.

Wydawało się, że KH Energa sięgnie po trzecie zwycięstwo z rzędu, ale ostatnie słowo należało do Mateusza Danieluka. Doświadczony napastnik najpierw dał Lotosowi dogrywkę, a w 2. minucie dodatkowego czasu gry trzecie derbowe zwycięstwo. Co ciekawe, wszystkie pięć bezpośrednich spotkań w tym sezonie kończyło się wynikiem 3:2, w trzech kibice oglądali dogrywki.

KH Energa Toruń przegrał derby z Gdańskiem [zdjęcia]

Mieszane nastroje po hokejowym weekendzie. KH Energa po karnych zdobył Katowice, ale w niedzielę po dogrywce przegrał derby z Lotosem Gdańsk.

KH Energa Toruń - Lotos Gdańsk 2:3 (1:1, 1:0, 0:1, d. 0:1)
Bramki: 0:1 Havlik - Polodna, Steber (1), 1:1 Kalinowski - Smirnow, Fraszko (7), 2:1 Smirnow (29), 2:2 Danieluk - Marzec, Pastryk (57), 2:3 Danieluk - Marzec (62)
KH ENERGA: Spesny - Kozłow, A. Jaworski; Jesejan, Karczocha, Sierguszkin - Zieliński, Jeriomienko; Wołżankin, Fraszko, M. Kalinowski - Skólmowski, Smirnow, Weitow, Szkodienko, J. Jaworski - Grebieniuk, Naparło, Olszewski.
To był mecz godny derbów: zacięta walka, krew na lodzie, dużo akcji i bramkarskie parady. A na koniec satysfkacja przyjezdnych fanów, którzy obejrzeli trzecie z rzędu zwycięstwo gdańszczan w piątym derbowym meczu w tym sezonie.

Zaczęło się źle dla gospodarzy. Hokeiści nie zdążyli się dobrze rozgrzać, a kibice rozsiąść na Tor-Torze, gdy goście cieszyli się z prowadzenia: Ladislav Havlik znalazł się sam przed Patrikiem Spesnym i nie dał mu szans. Torunianie wyrównali jeszcze w 1. tercji. Pierwszy raz zdolności ofensywne pokazał Artiom Smirnow, tym razem asystując, ale w 2. tercji rosyjski obrońca strzelił pięknego gola, umieszczając krążek w okienku gdańskiej bramki.

Wydawało się, że KH Energa sięgnie po trzecie zwycięstwo z rzędu, ale ostatnie słowo należało do Mateusza Danieluka. Doświadczony napastnik najpierw dał Lotosowi dogrywkę, a w 2. minucie dodatkowego czasu gry trzecie derbowe zwycięstwo. Co ciekawe, wszystkie pięć bezpośrednich spotkań w tym sezonie kończyło się wynikiem 3:2, w trzech kibice oglądali dogrywki.

KH Energa Toruń przegrał derby z Gdańskiem [zdjęcia]

Mieszane nastroje po hokejowym weekendzie. KH Energa po karnych zdobył Katowice, ale w niedzielę po dogrywce przegrał derby z Lotosem Gdańsk.

KH Energa Toruń - Lotos Gdańsk 2:3 (1:1, 1:0, 0:1, d. 0:1)
Bramki: 0:1 Havlik - Polodna, Steber (1), 1:1 Kalinowski - Smirnow, Fraszko (7), 2:1 Smirnow (29), 2:2 Danieluk - Marzec, Pastryk (57), 2:3 Danieluk - Marzec (62)
KH ENERGA: Spesny - Kozłow, A. Jaworski; Jesejan, Karczocha, Sierguszkin - Zieliński, Jeriomienko; Wołżankin, Fraszko, M. Kalinowski - Skólmowski, Smirnow, Weitow, Szkodienko, J. Jaworski - Grebieniuk, Naparło, Olszewski.
To był mecz godny derbów: zacięta walka, krew na lodzie, dużo akcji i bramkarskie parady. A na koniec satysfkacja przyjezdnych fanów, którzy obejrzeli trzecie z rzędu zwycięstwo gdańszczan w piątym derbowym meczu w tym sezonie.

Zaczęło się źle dla gospodarzy. Hokeiści nie zdążyli się dobrze rozgrzać, a kibice rozsiąść na Tor-Torze, gdy goście cieszyli się z prowadzenia: Ladislav Havlik znalazł się sam przed Patrikiem Spesnym i nie dał mu szans. Torunianie wyrównali jeszcze w 1. tercji. Pierwszy raz zdolności ofensywne pokazał Artiom Smirnow, tym razem asystując, ale w 2. tercji rosyjski obrońca strzelił pięknego gola, umieszczając krążek w okienku gdańskiej bramki.

Wydawało się, że KH Energa sięgnie po trzecie zwycięstwo z rzędu, ale ostatnie słowo należało do Mateusza Danieluka. Doświadczony napastnik najpierw dał Lotosowi dogrywkę, a w 2. minucie dodatkowego czasu gry trzecie derbowe zwycięstwo. Co ciekawe, wszystkie pięć bezpośrednich spotkań w tym sezonie kończyło się wynikiem 3:2, w trzech kibice oglądali dogrywki.