Z dużym respektem podeszli do siebie obaj zawodnicy i całą pierwszą rundę spędzili w stójce wymieniając pojedyncze ciosy i kopnięcia. Mańkowski próbował skracać dystans i atakować szybkimi uderzeniami. Mamed natomiast rewanżował się precyzyjnymi kopnięciami. W trzeciej odsłonie obaj zawodnicy pokazali niesamowite serce do walki, a na minutę przed końcem pojedynku Khalidov udanie przeniósł starcie do parteru.
Ostatecznie po piętnastu minutach świetnej walki sędziowie wskazali zwycięzcą Mameda Khalidova.
Zobacz koniecznie: Andryszak wygrał na KSW 39, porażka Wrzoska
Wynik nie do końca spodobał się wielu kibicom na PGE Narodowym. Słychać było gwizdy, zresztą decyzja arbitrów także nie była jednogłośna. Czeczen wszedł do klatki i powiedział "Dziękuję". Kibice go wygwizdali. Była to przykra sytuacja i kto wie, czy nie ostatnia jego walka w KSW. Dużo mówi się bowiem, że Mamed może wkrótce pojawić się w UFC.
Popek nie dał szans Hardkorowemu Koksowi na Narodowym.
źródło: Agencja TVN/x-news