W piątek podczas końcówki meczu Polska - Grecja mieszkańcy bloku przy Kościerskiej 12 mieli dodatkowe widowisko. - Jakieś głupki latają po rusztowaniu - machała ręką jedna z chojniczanek, która wraz z sąsiadami przyszła popatrzeć, jak skończy się ten incydent.
Przeczytaj także:Bronisław Komorowski na bramce, Jarosław Kaczyński jako prawy napastnik i Anna Sobecka jako czirliderka
Ludzie stali też na balkonach, obserwując, co się będzie działo, a po chwili na sygnałach zajechały wszystkie możliwe służby - policja, strażacy, pogotowie, straż miejska.
Mężczyźni, którym zachciało się atrakcji na wysokościach, zeszli z rusztowania i zostali wylegitymowani przez policję. Jeden, w białej koszulce z napisem Polska, był dość agresywny i upierał się, że nie jest "pod wpływem", obstawał, żeby go zostawić w spokoju.
- Weszło ich na rusztowania czterech, w tym dwóch mieszkańców bloku. Nikt nie ucierpiał - informował nas później dyżurny policji. - Nic się w sumie nie stało. Tam przecież nie ma zakazu wchodzenia.
To jednak nie do końca prawda, bo przed ocieplanym blokiem stoi tablica - teren budowy, wstęp wzbroniony. Czy mężczyźni odpowiedzą za to, że tyle wozów i ludzi ruszyło do tej akcji? -Wyjaśnimy to - skwitował dyżurny w piątek.
Czytaj e-wydanie »