Gdy siedem miesięcy temu odbył się w Toruniu pierwszy "Salon Polityki", usłyszeliśmy, że przed wakacjami czekają nas dwa kolejne, a pełną parą ruszą one we wrześniu. Od tego czasu nic się jednak nie wydarzyło. Iskierka nadziei pojawiła się dopiero na początku października, gdy podczas konferencji poprzedzającej Międzynarodowy Festiwal Gwiazd "FORTE piano" Marek Pijanowski, dyrektor Dworu Artusa, zapowiedział, że po raz drugi "Salon" pojawi się u nas pod koniec miesiąca. Jednak i tym razem nie doczekaliśmy się gości obiecywanych przez redakcję tygodnika. Dlaczego?
- Mamy drobne kłopoty ze strony "Polityki" - mówi Marek Pijanowski. - Goście, których zapraszał Piotr Sarzyński, gospodarz toruńskiego "Salonu", kilkakrotnie zmieniali terminy. Dwór Artusa jest w pełnej gotowości, na listopad mamy zarezerwowane trzy terminy, w których mogłoby się odbyć spotkanie. Głęboko wierzę, że wkrótce ruszymy i "Salon Polityki" będzie działał u nas tak prężnie jak np. w Lublinie.
Jak zdradził Marek Pijanowski, wśród planowanych wcześniej gwiazd byli już m.in. Kazik Staszewski i Kuba Wojewódzki. Kto w końcu pojawi się w Toruniu, nie wiadomo.
Szanse na to, że w listopadzie lub w grudniu będziemy mogli porozmawiać o kulturze z gwiazdą teatru, kina, estrady itp. nie przekraczają 50 proc. Tak przynajmniej ocenia je Dominika Nowak z działu promocji tygodnika "Polityka". - Mieliśmy zaproszonych kilka głośnych nazwisk, ale niestety nie udało się nam zgrać z nimi terminów spotkań - wyjaśnia Dominika Nowak. - Zapewniam jednak, że "Salon" będzie działał i wystartujemy z nim niebawem.
Tyle że "niebawem" oznacza najprawdopodobniej początek przyszłego roku. Niewykluczone, że wówczas gościem będzie jeden z laureatów Paszportu Polityki, których poznamy 12 stycznia 2010r.