Odpowiedź na te pytania uzyskamy w toruńskiej fundacji "Daj szansę" przy której działa Pracownia Rozwoju Porozumiewania się.
Filip Stawski ma 8 lat, cierpi na czterokończyniowe porażenie mózgowe. Jest dzieckiem całkowicie sprawnym intelektualnie, psychicznie rozwija się tak samo, jak jego zdrowi rówieśnicy. Niestety nie może wyrazić tego co myśli, nie jest w stanie powiedzieć "mamo", nie poprosi o kupno lizaka. Języka mówionego nie może zastąpić pisanym, ponieważ jego ręce nie funkcjonują tak jak powinny. Właśnie dla takich dzieci jak on, została stworzona Pracownia Rozwoju Porozumiewania się.
W niewielkim, pachnącym czystością pokoju stoją dwa komputery. Filipkowi, który siedzi przy jednym z nich, Iwona Kamińska, terapeutka pokazuje kolorowy obrazek lasu. Filipek naciskając ogromne guziki, zastępujące zwykłą klawiaturę literuje: T-o j-e-s-t l-a-s. Po chwili komputer, przy pomocy syntezatora mowy odczytuje napisane przez Filipka zdanie.
- Pracownia powstała po to, by dzieciom, które nie mogą się normalnie komunikować, dać szansę porozumienia się z najbliższymi, umożliwić im wyrażenie tego co chciałyby powiedzieć, tego co czują, tego co ich boli i co im sprawia radość- mówi Iwona Kamińska.
Violetta Stawska, mama chłopca jest bardzo zadowolona z efektów osiąganych przez terapeutów fundacji. - Korzystamy z pracowni od lutego 2002 r. Od tego czasu Filip zrobił ogromne postępy, opanował oprzyrządowanie, z którymi radzi sobie doskonale. We wrześniu poszedł do szkoły podstawowej, do klasy integracyjnej. Wierzę, że za kilka lat syn będzie mógł przy pomocy komputera ze mną rozmawiać. Wtedy powie, co o nas naprawdę myśli - śmieje się pani Violetta.
