MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kiedyś znaczki pocztowe były oknem na świat

(AKA) [email protected]
W ostatnim czasie część kolekcji znaczków Janusza Biegaja mogliśmy oglądać na wystawie w Wąbrzeskim Domu Kultury
W ostatnim czasie część kolekcji znaczków Janusza Biegaja mogliśmy oglądać na wystawie w Wąbrzeskim Domu Kultury Fot. alicja kalinowska
W swojej kolekcji ma kilka tysięcy znaczków pocztowych. Od ponad 20 lat Janusz Biegaj jest szefem koła wąbrzeskich filatelistów.

Znaczki to nie tylko „zbieractwo”. - Dzięki nim możemy poszerzyć swoją wiedzę z różnych dziedzin, np. historii i geografii - wyjaśnia Janusz Biegaj, wąbrzeski filatelista.

Znaczki zbierali na „dziko”

Swoją pasję realizuje już od kilkudziesięciu lat. Znaczki zaczął zbierać w wieku 13 lat. Na początku wymieniał się nimi z kolegami na... klatkach schodowych. - Zbierało się znaczki, na „dziko”. Zrywaliśmy je z kopert. Nie mieliśmy pieniędzy, aby je kupować. A o skompletowaniu serii mogliśmy tylko pomarzyć - wspomina mężczyzna.
Kolekcje nie trafiały, jak teraz, do klaserów, ale do zeszytów, gdzie z kartek robione były specjalne koperty. - Wtedy ważne było to, kto będzie miał więcej znaczków - dodaje kolekcjoner.

Do dziś pamięta swój pierwszy polski znaczek. Była na nim podobizna Bolesława Bieruta, ówczesnego prezydenta. A pierwszy zagraniczny? - Pochodził z Polinezji Francuskiej. Przedstawiał kobietę grającą na gitarze. Był piękny. Pamiętam go bardzo dobrze - wspomina mężczyzna.
Dziś kolekcja Janusza Biegaja liczy kilka tysięcy znaczków. Zbiera głównie polskie. Ma również tematyczne zbiory dotyczące Mikołaja Kopernika i ziemi wąbrzeskiej. W jego kolekcji nie brakuje również znaczków zagranicznych z m.in. Kanady, Stanów Zjednoczonych, a nawet Indii.
- Kiedyś wymiana znaczków mogła być prowadzona dzięki miesięcznikowi „Filatelista” - dodaje kolekcjoner.
Od 1964 roku jest członkiem wąbrzeskiego koła filatelistów. Na jego spotkania zaczął przychodzić, gdy był jeszcze niepełnoletni. Ale - jak dziś przekonuje - miało to swoje plusy. Dzięki temu swoją pasję od początku rozwijał pod okiem fachowców. W tamtym czasie wielu członków wąbrzeskiego koła prezentowało swoje zbiory na licznych wystawach w Polsce i za granicami kraju.

Całe miasto bawiło się na balach filatelistów

W najlepszych latach wąbrzeskie koło filatelistów liczyło nawet 180 członków. A do historii przeszły ich bale organizowane w domu kultury. - To zawsze było duże wydarzenia. Bilety sprzedawaliśmy już na kilka tygodni przed samym balem - wspomina wąbrzeźnianin.
A dziś? Koło liczy zaledwie kilka osób. - Młodzi nie są zainteresowani zbieraniem znaczków. Nie bardzo jest komu przekazać naszą wiedzę. Przegrywamy z nowoczesnymi technologiami - przyznaje kolekcjoner.

W ostatnim czasie niewielką część kolekcji znaczków Janusza Biegaja mogliśmy obejrzeć na wystawie w WDK.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska