Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowca autobusu z Lipna zasłabł podczas jazdy! Szybko zareagował jeden z pasażerów

Joanna Chrzanowska
Joanna Chrzanowska
Joanna Chrzanowska
Maciej Dołkowski nie chce, by mówić o nim „bohater”. Podkreśla, że reagował instynktownie. Jak mówi, zaciągnął hamulec ręczny autobusu, by ten nie wylądował w rowie i natychmiast zadzwonił pod numer 112. Na miejscu błyskawicznie pojawiły się pogotowie, straż i policja.

Pan Maciej to częsty bywalec Lipna. Swego czasu nawet tu mieszkał. W tej chwili jest torunianinem. Nierzadko jednak odwiedza schorowanego wujka, który ma pierwszą grupę inwalidzką. Korzysta wówczas z transportu publicznego.

Tak też było styczniowego popołudnia. Autobus Kujawsko-Pomorskiego Transportu Samochodowego zatrzymał się za Kikołem.

- To było chyba na wysokości Ograszki - wspomina pan Maciej. - Siedziałem na pierwszym miejscu przy drzwiach. W pewnym momencie zauważyłem, że kierowca zasłabł, a autobus zbliża się do rowu. Podszedłem więc do kierowcy, zaciągnąłem hamulec ręczny.

Tym kursem z panem Maciejem podróżowało jeszcze kilka osób. Jak relacjonuje, w tym dwóch kilkunastoletnich chłopców. Mimo gwałtowne-go hamowania nic nikomu się nie stało.

- Od razu zadzwoniłem też pod numer alarmowy - opowiada mężczyzna. - Zapytałem, czy mam pomóc kierowcy, wynieść go z autobusu i położyć na bok. Usłyszałem, że zostawić. Tak też uczyniłem. Wystawiłem jedynie trójkąt za autobus, a po chwili na miejscu pojawiły się wszystkie służby - pogotowie, policja i straż pożarna.

Pan Maciej podkreśla, że działał instynktownie. - Tak chyba postąpiłby każdy na moim miejscu - dodaje.

Było o krok od jeszcze większej tragedii

Jak wynika z relacji mężczyzny, pasażerom nic się nie stało. Byli jedynie ogromnie zdziwieni całą sytuacją.

Kierownik oddziału KPTS z Golubia-Dobrzynia, któremu podlega Lipno, jest bardzo wdzięczny panu Maciejowi za obywatelską postawę.

- Spotkaliśmy się na kawie i cieście, wówczas miałem okazję podziękować mu osobiście - mówi Jerzy Rozwonkowski. - W ramach wdzięczności skierowałem list gratulacyjny do pracodawcy pana Macieja. Może też do końca kwietnia podróżować naszymi autobusami za darmo.

Jak poinformował nas kierownik golubsko-dobrzyńs-kiego oddziału przewoźnika, kierowca wyszedł już ze szpitala. Lekarze cały czas zastanawiają się, co było przyczyną zasłabnięcia. Pierwotne hipotezy miały się bowiem nie potwierdzić. - Pracownik dochodzi do siebie na zwolnieniu lekarskim - dodaje Rozwonkowski.

Dodajmy, że kierowca to ponad 60-mężczyzna, niewiele brakuje mu do emerytury.

Pan Maciej teraz pracuje w firmie ochroniarskiej w Toruniu. Przez wiele lat był zawodowym kierowcą. Podróżował po całej Europie. Sytuacja, której był świadkiem skłoniła go do pewnych refleksji. - To bardzo odpowiedzialny zawód - mówi. - Jeśli przewozimy pasażerów to podwójnie. Przez dziesięć lat jeździłem na tirach. Ale gdyby coś mi się stało, zasłabłym za kierownicą, to osobówka nie miałaby szans w zderzeniu ze mną. Gdy poczułem, że lata już nie te, a organizm się buntuje, dałem sobie spokój. Zatrudniłem się w ochronie.

Refleksja o zawodowych kierowcach

Mężczyzna uważa, że kierowcy, którzy są w podeszłym wie-ku powinni przechodzić badania lekarskie częściej i być pod stałym nadzorem.

- Chodzi o bezpieczeństwo ludzi, o nic więcej - wyjaśnia. - Powinno się również inwestować w młodych kierowców, a starszych zatrudniać na przykład w roli dyspozytorów, na innych stanowiskach. Wiadomo przecież, że nikogo nie można dyskryminować ze względu na wiek.

- Mieszkam w Toruniu - dodaje Maciej Dołkowski. - Transport miejski stawia na młodych kierowców. Często też za kierownicą można spotkać kobiety. Doskonale sobie radzą. Płeć w tym wypadku nie ma przecież znaczenia.

Z kolei kierownik Jerzy Rozwonkowski uważa, że przepisy dotyczące kierowców, są rygorystyczne jak nigdy dotąd. Na przypadki losowe nikt jednak nie ma wpływu.

Najpierw badają się co 5 lat, a później co 2,5 roku

Kierowcy muszę przechodzić tak zwane badania wstępne, okresowe i kontrolne. Wśród tych pierwszych znajdują się: ogólnolekarskie, okulistyczne, neurologiczne, wskazane badania laryngologiczne, badania pomocnicze (w tym na przykład badanie widzenia zmierzchowego, poziom glukozy, EKG i inne badania laboratoryjne).

Są też badania okresowe, do sześćdziesiątego roku życia wykonuje się je maksymalnie raz na pięć lat. Z kolei w przypadku kierowców przed emeryturą maksymaline co 2,5 roku (lekarze czasami zalecają częściej).

Dodajmy, że badania okresowe kierowców obejmują te ogólnolekarskie, okulistyczne, a także laryngologiczne, ponadto w zależności od wskazań badania neurologiczne i badania pomocnicze. Natomiast na badania kontrolne kierowane są wszystkie osoby powracające do pracy po dłuższej nieobecności. Chodzi o przypadki choroby trwającej więcej niż trzydzieści dni.

Flesz - wypadki drogowe. Jak udzielić pierwszej pomocy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska