Zobacz wideo: Duże zmiany w prawie drogowym od czerwca 2021 roku!:
Dres z trzema paskami, koszulka z napisem "Hero" coś tam, a na nogach...
Od Stryszka aż prawie do Złotnik Kujawskich siedział mi na ogonie tir i cały czas wymuszał, bym jechała szybciej. A tam ciągle albo teren zabudowany, wysepka, ograniczenia prędkości. DK 25. Raz próbował mnie wyprzedzić (na podwójnej ciągłej), ale nadjechał samochód z naprzeciwka i się wycofał.
Zresztą, był bardzo duży ruch, jak zawsze na tej trasie. Nie dałam się sprowokować, jechałam więc jak zawsze, ale ręce pociły mi się na kierownicy. Pół godziny w stresie!!! Przed Złotnikami skręcałam także myślałam, że tir pojedzie prosto i po kłopocie. A on... też skręcił. I nagle zaświeciły się na czerwono światła na przejeździe kolejowym i opuściły barierki. Także tir stanął za mną.
SUPER... wyskoczyłam z samochodu i puściłam do kierowcy taką wiązankę (lepiej bez szczegółów...). On wysiadł z samochodu, w sumie niewiele miał do powiedzenia. Ale mina rozeźlonego gościa! Taką robi mój pies, gdy strasznie zbroi, a ja z trudem próbuję wyciągnąć konsekwencje! Patrzę na faceta: dres z trzema paskami, koszulka z napisem "Hero" coś tam, a na nogach... takie zwykłe domowe kapcie.
Herkules w domowych kapciach
Oczom się nie chce wierzyć! Naprawdę, w takim "specjalistycznym" obuwiu ów jegomość prowadził kolosalnego tira, którego miałam przez pół godziny na plecach! I co chwilę ziewał..., aż zobaczyłam jego wszystkie plomby. Kilka kilometrów za szlabanem jest sklep, przed którym się zatrzymałam, a on pojechał w siną dal. Jaką szansę ma kierowca w małym samochodzie, jak mój, w starciu z takim olbrzymem? Mały bohater w dużym samochodzie. Hero dzięki trzem paskom. Pożal się Boże Herkules w domowych kapciach.
