Niedzielny Półmaraton Bydgoski przysporzył sporo problemów kierowcom, którzy w niedzielę podróżowali po ulicach miasta. Zamknięcie wielu ważnych arterii (odcinka Gdańskiej, Powstańców Wielkopolskich, skrajnych pasów na al. kard. Wyszyńskiego) spowodowało, że w centrum tworzyły się ogromne korki.
W poniedziałek zdenerwowani kierowcy opowiadali nam o swoich wrażeniach po niedzielnych zawodach.
- Ulica Jagiellońska niemal cała stała w korku. Kamienna tak samo. Przejazd autem w czasie biegu nie należał do najłatwiejszych - to opinia jednej z naszych Czytelniczek.
IV Półmaraton Bydgoski [zobacz zdjęcia i wideo]
- Wczesnym popołudniem akurat wyjeżdżałem z Bydgoszczy, ale współczułem kierowcom, którzy do miasta wjeżdżali. Korki na Armii Krajowej były ogromne. Czy przez jeden bieg trzeba aż tak paraliżować ruch? - zastanawia się pan Marek z osiedla Leśnego.
Miasto, wspólnie z organizatorami biegów, przez tego typu zawody chce w jak najlepszym świetle promować Bydgoszcz. I trzeba przyznać, że przynosi to efekty. W niedzielę nad Brdę przyjechało ponad tysiąc uczestników. Nie tylko z regionu, ale też całej Polski.
W przyszłym roku ulicznych biegów w Bydgoszczy także nie zabraknie. Sam ratusz zorganizuje dwa. Tradycyjnie w czasie obchodów urodzin miasta oraz Bydgoski Bieg Niepodległości (11 listopada).
- Znaczną część obu tras wyznaczamy wzdłuż nabrzeża Brdy, aby zminimalizować utrudnienia w ruchu drogowym - zapewnia Anna Strzelczyk-Frydrych z biura obsługi mediów bydgoskiego ratusza.
Dwie wymienione imprezy sportowe będą bezpłatne i przeznaczone dla biegaczy w każdym wieku.