https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kilka lat po tragedii przy ul. Pomorskiej w Bydgoszczy. "Tutaj niewiele się zmieniło. Codziennie urządzane są alkoholowe libacje"

Mateusz Mazur
Tak wygląda obecnie część kamienicy, w której doszło do pożaru. Poza wymianą okien niewiele zmieniło się tutaj w ciągu ponad czterech lat.
Tak wygląda obecnie część kamienicy, w której doszło do pożaru. Poza wymianą okien niewiele zmieniło się tutaj w ciągu ponad czterech lat. Mateusz Mazur
W listopadzie 2009 roku, krótko po godzinie 2 w nocy na bydgoskim "Londynku" płonął budynek przy ulicy Pomorskiej 88 F. Jak żyją obecnie mieszkańcy tamtej kamienicy?

Pożar wybuchł na pierwszym piętrze budynku z terenu zabudowy pruskiej. Zginęły wówczas dwie osoby, a trzy zostały ranne. Ofiary zaczadziły się dymem, który szybko rozprzestrzenił się po mieszkaniu i dotarł do wszystkich pomieszczeń.

W czerwcowe przedpołudnie wchodzimy najpierw do części, która nie ucierpiała. Wewnątrz nie wygląda jednak ciekawie. Od początku wita nas nieprzyjemny zapach. Niemal wszędzie farba jest zdarta ze ścian. Na piętrze stoją puste butelki po piwie. W jednym z mieszkań spotykamy dwójkę nietrzeźwych, młodych mężczyzn oraz pana Henryka, który doskonale pamięta tragedię sprzed kilku lat.

- Dobrze pamiętam ten pożar. To było w nocy. Szybko pobiegłem na strych, gdzie miałem rozwieszone pranie. Dym dotarł już do tego miejsca. W jednym z pomieszczeń usłyszałem mojego kota. Dusił się czadem. Udało mi się go wynieść na dwór i w ten sposób go uratowałem - wspomina pan Henio.

Przeczytaj także: Sklep z "amfą" na Londynku zlikwidowany. Świadek koronny się wygadał [wideo]
Miejsce, w którym wybuchł pożar wygląda obecnie nieco lepiej. Administracja Domów Miejskich wyremontowała wszystkie zniszczone mieszkania. Nawet to, które całkowicie spłonęło. Te, znajdujące się poniżej, były zalane wodą przez gaszących płomienie strażaków. Zniszczone wówczas pomieszczenia służą jako mieszkania socjalne. W zeszłym roku wymieniono tam okna i drzwi oraz odmalowano klatkę schodową. Poza remontami życie mieszkańców nie uległo znacznej poprawie. Pomimo lepszych warunków ciągle pojawiają się problemy.

- W tym miejscu raczej nic się nie zmieniło. Przynajmniej ja tego nie odczuwam. Codziennie urządzane są alkoholowe libacje. Widać zresztą, jak wygląda budynek od strony ulicy - narzeka pani Maria, która także tutaj mieszka. A widok faktycznie może odstraszać przechodniów. Zaniedbane budynki nie zachęcają do spacerów, choć na Londynku, tak przynajmniej donoszą policjanci, na co dzień niewiele się dzieje - rzadko dochodzi nawet do pospolitych przestępstw (niestety, nie ma wyodrębnionej statystyki dla tej części Śródmieścia).

Są za to, oprócz tzw. zwykłych mieszkańców, amatorzy alkoholu oraz ludzie bliscy wykluczenia społecznego. To oni sprawiają, że Londynek nie cieszy się dobrą renomą. Do sprawy wrócimy.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Zły

ZBURZYĆ LONDYNEK!!!!!!! BYŁ, JEST I BĘDZIE SYF!!

 

NARKOTYKI, ALKOHOL! KRADZIERZE, BÓJKI, SYF, 'ZADYMY'

s
stały mieszkaniec

Był tam spoój do penego czasu, ale gdy zaczęły z nich sie robić mieszkania socjalne...złodziej okradał złodzieja...sąsiad sąsiada....narkotyki, alkohol, złodzieje, bójki, niszczenie samochodów, zbijanie okien, okradanie piwnic, szopek, garaży, podpalenia, szantaże, groźby.....

B
BYLU
Niech Pomorska się odpieprzy od Bydgoszczy. Poszukajcie sobie patologii w Toruniu, Grudziądzu czy w innych miejscach. Tego tam pełno. Komuś bardzo zależy w tej gazecie, żeby to właśnie Bydgoszcz /kolebka Gazety Pomorskiej i główna jej siedziba/ pokazywać z jak najgorszej strony. Redaktorzy "zadaniowi" nie mają dzisiaj żadnej godności, klasy. O szanowaniu zawodu przez redakcję mowy nie ma...
j
ja

Na te kilka budynków na Pomorskiej 88 powinno się zrzucić bombę z napalmem i zasypać wapnem. Dopiero wtedy tam będzie porządek. W tej konkretnej sytuacji nic innego nie pomoże.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska