https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kilkanaście pożarów traw odnotowali już lipnowscy strażacy

Marcin Jaworski
Marcin Jaworski
Wraz z pierwszym wiosennym słońcem pojawiły się pierwsze przypadki podpalania suchych traw i łąk. W większości przypadków przyczyną pożarów jest ludzka bezmyślność i celowe podpalenie suchej trawy.

- Kiedyś często jeździliśmy do pożarów wynikających z wypalania traw przez rolników. Twierdzili, że wtedy nowe plony będą lepiej rosły. Obecnie ktoś kto wypala trawy, może mieć ograniczone lub w skrajnych przypadkach stracić dopłaty z unii europejskiej. - tłumaczy bryg. inż. Jerzy Fydrych, dowódca jednostki ratowniczo-gaśniczej KP PSP w Lipnie. - Obecnie głównymi przyczynami pożarów są po prostu chuligańskie wybryki. Ludzie nie mają świadomości, że niszczą przyrodę i zanieczyszczają atmosferę.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Wypalanie traw w Polsce jest zabronione i podlega karze grzywny od 200 do 500 złotych. W przypadkach, gdy w wyniku pożaru dojdzie do poważnych uszkodzeń mienia bądź poszkodowania innych osób lub ich śmierci przewidywana jest kara pozbawienia wolności do lat dziesięciu. Tylko w marcu strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lipnie odnotowali osiemnaście wyjazdów do pożarów łąk.

- Co ciekawe, czternaście z tych pożarów miało miejsce w mieście Lipnie - tłumaczy Jerzy Fydrych. - Zaledwie cztery wyjazdy były do innych miejscowości.

Aż siedem z pożarów miało miejsce nad rzeką między ulicą Cegielną, a Łączną. Tylko w niedzielę spłonęło tam 1.5 hektara łąki. Cztery raz strażacy wyjeżdżali na ulicę Polną, dwukrotnie na ulicę Leśną i raz na Żeromskiego. Dwa wyjazdy były do Dobrzynia nad Wisłą, gdzie paliły się trawy na skarpie przy Wiśle. Raz strażacy wyjeżdżali do Łochocina i raz do Hornówka, gdzie również spłonęło 1.5 hektara łąki.

Pożary będą zdarzały się do momentu zakwitnięcia trawy.

INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
autopompowy

He,he, he, he; Pierwsza woda naprzód poszła z hydrantu na Żeromskiego żadnej innej nie było bo zapomnieli jej nabrać !!!

G
Gość

hahahahaha. Przecież woda była brana z samochodów a nie z hydrantu.

Pewnie powiedzieli Ci ludzie, którzy wchodzili pod sam dom i przeszkadzali w gaszeniu, mimo, że były taśmy odgradzające.

G
Gość
W dniu 11.04.2017 o 14:25, Lipnowiak napisał:

A wodę znaleźli dopiero w hydrancie na Żeromskiego, ludzie widzieli.

I jedna pani powiedziała drugiej pani. Tak rodzi się plotka.

L
Lipnowiak

A wodę znaleźli dopiero w hydrancie na Żeromskiego, ludzie widzieli.

G
Gość

To źle słyszałeś. Stało tam siedem wozów strażackich. Jak w jednym kończyła się woda, to drugi podjeżdżał.

G
Gość

I znów gnoje podpalili...

G
Gość
W dniu 04.04.2017 o 11:35, Gość napisał:

Głupie zabawy. Ginie mnóstwo ptactwa i zwierząt. Bezmyślne bydlaki podpalają trawy.

 

cholota nic ionnego nie potrafi

G
Gość
W dniu 10.04.2017 o 10:17, Gość napisał:

Ja słyszałem, że na Piłsudskiego gdzie sklep Maklaki i szukali hydrantu aż na Żeromskiego...

A jest bliżej?

p
przechodzeń

Pierwsza woda naprzód ! Co nie poszła?

G
Gość

Ja słyszałem, że na Piłsudskiego gdzie sklep Maklaki i szukali hydrantu aż na Żeromskiego...

6

A do jakiego pożaru jechali z pustym beczkowozem?

g
gosc

Przynajmniej mają co robić, nie tylko rżnąć w piłę na Orliku i do pożaru z pustym beczkowozem jechać...

Natomiast co do wypalania traw całkiem słuszna uwaga. Powinny być stosowane bezwzgldne kary za wypalanie traw.

G
Gość

Głupie zabawy. Ginie mnóstwo ptactwa i zwierząt. Bezmyślne bydlaki podpalają trawy.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska