Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

K.K.K. Były dostawca materiałów budowlanych chce oddać do sądu Leroy Merlin za pobieranie dziwnych opłat

Agnieszka Wirkus, Fot. Archiwum [email protected] tel. 52 32 63 182
K.K.K. stanęła na granicy bankructwa. A Leroy Merlin zaproponowało opłaty o 20 proc. wyższe od ubiegłorocznych
K.K.K. stanęła na granicy bankructwa. A Leroy Merlin zaproponowało opłaty o 20 proc. wyższe od ubiegłorocznych
Ponad 8 mln zł chce dostać od Leroy Merlin firma K.K.K., były dostawca tej sieci handlowej. Ma to być zwrot pobranych opłat, np. za promocję i zbyt wysokie... obroty.

Firma K.K.K. z Komorowa (woj. mazowieckie) handluje materiałami budowlanymi. Przez dziesięć lat dostarczała towar sieci handlowej Leroy Merlin, która ma swoje sklepy także w Bydgoszczy i Toruniu.

Czytaj też: Zagraniczne markety dyktują ceny polskiej żywności! Kto pracuje na ich zyski?

- Problemy zaczęły się po około trzech latach współpracy - mówi Leszek Ziomek, adwokat z kancelarii Włodarczyk Ziomek & Wspólnicy, reprezentującej spółkę. - W tym czasie K.K.K. zaciągnęła kredyty oraz leasingi, aby wywiązywać się z umowy. Wtedy sieć handlowa zaczęła domagać się od niej coraz wyższych opłat. Dlaczego firma dopiero teraz postanowiła przestać płacić?

K.K.K. żąda 8 mln zl

- Firma K.K.K. obliczyła, że dotrwanie do 2011 roku pozwoliłoby jej wyjść ze współpracy z Leroy Merlin z minimalną stratą. Tak byłoby pod warunkiem, że sieć nie wymusiłby po raz kolejny niekorzystnych zapisów w umowie handlowej i nie zwiększyła wysokości nakładanych na dostawcę różnego rodzaju niedozwolonych opłat - mówi Ziomek. - Żądamy, aby Leroy Merlin zwróciła firmie ponad 8 mln zł, które - w naszej ocenie - pobrała niezgodnie z ustawą o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

Co na to Leroy Merlin? W stanowisku sieci czytamy: "Zarówno premia roczna, jak też opłaty marketingowe (...) i kary umowne miały umocowanie w zawartych umowach handlowych i nie są to postanowienia zakazane przez prawo".

Biznes jest zbyt zróżnicowany

Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji (zrzesza sieci handlowe) twierdzi, że nie może komentować indywidualnej sprawy. Zapewnia jednak: - Sieci nie pobierają opłat, ale wynagrodzenia za świadczone usługi - np. promocję, zarządzanie półkami. Jeśli nie wesprze się sprzedaży, nie uda się utrzymać niskich cen i wysokich obrotów. Umowy z dostawcami są zawsze negocjowane.

POHID próbowała stworzyć kodeks dobrych praktyk w sprawie pobierania zapłaty za usługi sieci handlowych. - Nie udało się, bo biznes jest zbyt zróżnicowany. Inaczej działają hipermarkety, a inaczej dyskonty - twierdzi Faliński. 

Czytaj też: Chcesz sprzedawać swoje towary w markecie? Przygotuj 100 tys. zł...

- Sieci handlowe grały na zwłokę! Nie chciały stworzyć kodeksu - oburza się Leszek Kawski, dyrektor generalny Krajowej Rady Drobiarskiej - Izby Gospodarczej w Warszawie. - Pobierają nawet najbardziej absurdalne opłaty. Dostawcy musieli chociażby kupić identyczne skrzynki na towar, a potem zapłacić za ich mycie. Albo wyłożyć z własnej kasy 200 tys. zł na akcję promocyjną z okazji urodzin marketu

Nie dojdzie do ugody z Leroy Merlin, KKK pójdzie do sądu

Kawski dodaje: - Niektórzy dostawcy tego nie wytrzymują. Kilku już oddało sprawy do sądu. Wygrali milionowe odszkodowania. Co z tego? Skoro stracili kontrakty z sieciami, a niektórzy zbankrutowali.

K.K.K. chce zawrzeć ugodę z Leroy Merlin. Jeśli jej się to nie uda, skieruje sprawę do sądu.  

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska