Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kładka przy operze jest na fest

mc
Deski zostały zabezpieczone przed wilgocią przez zanurzanie w impregnacie
Deski zostały zabezpieczone przed wilgocią przez zanurzanie w impregnacie Fot. Nadesłane przez Czytelnika
Mostek dla pieszych nad Brdą przy Operze Nova jest odpowiednio zabezpieczony przed wilgocią - zapewnia firma Gotowski, która wykonała kładkę. To odpowiedź budowniczych na wątpliwości naszych Czytelników.

Wracamy do sprawy, o której pisaliśmy w sobotę. Na łamach "Pomorskiej" zamieściliśmy wtedy tekst "Mostek nie na deszcz?". Znalazły się w nim fragmenty listu naszego Czytelnika, pana Rafała Znienackiego. Był on zaniepokojony rzekomym niedokładnym wykończeniem mostku dla pieszych przy Operze Nova.

Czytelnik się boi, że wilgoć zaszkodzi kładce
Rafał Znienacki sugerował, że deski nawierzchni mostku mogą być niezakonserwowane od spodu:

- Jeśli drewno nie jest impregnowane, to po kilku latach nadaje się tylko do wymiany - mówi Znienacki. - Kładkę trzeba będzie zamknąć na czas remontu - zapewne w szczycie sezonu. A koszty poniesie pewnie miasto.

Prezydent uspokoił
Ratusz nie ma jednak wątpliwości, co do technicznego wykonania kładki:

- Jestem przekonany, że specjaliści z firmy Gotowski nie popełnili żadnego błędu przy budowie mostku. A już na pewno nie przeoczyli takiego szczegółu, jak zaimpregnowanie desek kładki - usłyszeliśmy od prezydenta Konstantego Dombrowicza.

Na forum internetowym Gazety Pomorskiej jednak rozwinęła się ożywiona dyskusja. Oto jeden z komentarzy internautów:

- No proszę. Ciekawe, jak to możliwe, że prezydent jeszcze nikogo nie wysłał na miejsce, a już ręczy za to, że kładka jest dobrze wykonana? - pyta Czytelnik, który podpisał się ~dibi~.

Kąpiel w impregnacie i gwarancja do 2011 roku
W odpowiedzi na przedstawione wątpliwości Czytelników firma Gotowski, która wykonała mostek, wyjaśnia.

- Kładka dla pieszych przy Operze Nova została wykonana zgodnie z projektem, specyfikacją i przy wykorzystaniu całej naszej wiedzy technicznej - mówi inżynier Roman Michalczuk, dyrektor techniczny firmy Gotowski. - Drewno na kładkę zaimpregnowaliśmy środkiem grzybobójczym metodą zanurzeniową, zwaną też kąpielową. Odbiór techniczny obiektu odbył się bez żadnych uwag.

Wykonawca zapewnia, że miasto nie poniesie kosztów napraw ewentualnych usterek, które mogłyby wystąpić w ciągu najbliższych lat: - Udzieliliśmy inwestorowi gwarancji do 2011 roku na wykonaną pracę - dodaje Michalczuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska