W przeciwieństwie do rozwijającego się powoli przeziębienia, grypa zaczyna się gwałtownie. Typowym objawem jest wysoka, pojawiająca się nagle gorączka, często przekraczająca 39 stopni Celsjusza. Towarzyszą jej dreszcze, bóle mięśniowo-stawowe, bóle głowy, brak apetytu, złe samopoczucie oraz osłabienie nawet po najlżejszym wysiłku. Właśnie z tego typu objawami przychodzą do lekarzy zainfekowani pacjenci.
- Dwa tygodnie temu zaczęły się zachorowania wywołane wirusem grypy. W związku z tym przedłużyliśmy godziny przyjęć, bo nie dajemy sobie rady z rozładowaniem kolejki. A już dziś można powiedzieć, że sytuacja zaczyna się stabilizować, chorych bynajmniej nie przybywa - uspokaja dr Izabela Mitura, lekarz internista z Przychodni Zdrowia "Mój Lekarz" w Brodnicy.
Podobnie wygląda sytuacja w innych brodnickich ośrodkach. Jak informuje lekarz Janusz Porębski z przychodni "Novamed", to taki
wybuch zachorowań
trwa już od półtora tygodnia. - Charakterystycznym objawem choroby jest silny ból głowy. A jeśli chodzi o starsze osoby, to przede wszystkim narzekają na ogólne osłabienie - wyjaśnia.
W Jabłonowie Pomorskim ośrodki zdrowia odnotowały duży odsetek zachorowań ludzi młodych. - Większość pacjentów zgłaszających się do naszego ośrodka, to dzieci w wieku szkolnych. Szczególnie te najmłodsze - siedmio i dziesięciolatki, a i są też i młodsze - informuje dr Barbara Wyszyńska z tamtejszej przychodni.
Panująca grypa wśród najmłodszych odbija się frekwencją w szkołach i przedszkolach. W Przedszkolu nr 1 w Brodnicy zdarzyło się, że w jednej z grup prawie osiemdziesiąt procent dzieci było nieobecnych. - Sytuacja się już poprawia. Coraz mniej jest nieobecności. Najgorszym pod tym względem był ubiegły tydzień, wtedy grypa zebrała żniwo nie tylko wśród przedszkolaków, ale też i samych nauczycieli - relacjonuje sytuację Barbara Tęgowska, dyrektor placówki.
W szkołach jest trochę lepiej. W brodnickiej SP nr 1 w ubiegłym tygodniu usprawiedliwienia z powodu choroby otrzymało po kilku uczniów z każdej klasy.
A jak wygląda sytuacja w mniejszych aglomeracjach?
W Brzoziu, pani doktor już ma za sobą oblężenie narzekających na bóle stawów i gorączkę. - Jeszcze tydzień temu, to wyglądało prawie jak epidemia. Czasami nie było czasu na wypicie kawy, czy zjedzenie posiłku. Na szczęście mam to już za sobą, choroba zwolniła swoje tempo... - z zadowoleniem twierdzi dr Alicja Cieszyńska.
W większych miastach wirus zadomowił się na dobre. Lekarze w Nowym Mieście Lubawskim nie mają wytchnienia, pacjentów ciągle przybywa. - Nie jest dobrze. Chorych jest bardzo dużo, a jak na razie nie zanosi się, że będzie lepiej. Najgorsze jest to, ze nie do końca jesteśmy pewni, czy to jest na pewno wirus grypy. Do tej pory nie mamy informacji z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologiczna jakiego typu jest to infekcja. Takie dane powinny być na początku przekazane lekarzom, żeby mogli poprawnie zdiagnozować chorobę - uważa Wojciech Staak, lekarz specjalista chorób wewnętrznych z przychodni zdrowia "Eskulap" w Nowym Mieście. Informację o tym czy na pewno mamy do czynienia z grypa potwierdza ordynator oddziału wewnętrznego szpitala powiatowego w Brodnicy. - Kilka tygodni temu, szczególnie starsze osoby trafiały na nasz oddział, ale to nie była grypa, tylko ogólna infekcja organizmu, która miała podobne objawy jak przy zachorowaniu na grypę. W ostatnim czasie nie było przypadków z powikłaniami pogrypowymi - zapewnia Jacek Furgalski, ordynator oddziału wewnętrznego.
Jednocześnie lekarz specjalista z Nowego Miasta - Wojciech Staak - ostrzega osoby z objawami grypy, żeby nie zażywały leków zawierających związki pochodnych chlorowodorku pseudoefedryny (wystarczy spojrzeć na ulotkę dołączoną do leków, które możemy zakupić bez recepty a które często przewijają się w reklamach). Związek ten m.in. podnosi ciśnienie, powoduje palpitacje serca i pogarsza ogólny stan zdrowia. Do grupy takich medykamentów należą także niektóre syropy przeciwko kaszlowe
sprzedawane bez recepty
A więc warto się zastosować do porad lekarza i najlepiej z grypą iść do przychodni, a nie leczyć się samemu lekami reklamowanymi, które są dobre na wszystko.