Wydawało się, że wszystkie atuty przed ostatnim meczem mistrzostw świata grupy B I Dywizji w Krycnicy są w rękach Polaków. Podopieczni Wiktora Pysza ewfektownie wygrali cztery wcześniejsze mecze, strzelili najwięcej goli, mieli za sobą wsparcie kibiców
W najważniejszym meczu gospodarze jednak zwiedli. Prowadzili z Koreą Południową 2:0 po zaledwie kwadransie gry, potem już nie nadążali za szybszymi rywalami. Niżej notowani w światowym rankingu Koreańczycy strzelili trzy gole i to oni wywalczyli awans na zaplecze hokejowej elity.
- Spodziewałem się, że w tym meczu wyniku przesądzą detale i postawa bramkarzy. Bardzo dobrze weszliśmy w mecz, prowadziliśmy 2:0. Błędy zadecydowały o naszej porażce. Pierwszy Zapały, zaś drugi i trzeci należy wpisać na konto Odrobnego, który przy ostatniej bramce nie był przygotowany na strzał z niebieskiej linii. Przegraliśmy spotkanie, które praktycznie było wygrane - ocenił trener Wiktor Pysz.
Żadnym pocieszeniem dla kadry jest grad indywidualnych nagród. Najlepszym napastnikiem został Marcin Kolusz, najlepszym obrońcą Adam Borzęcki, obaj znaleźli się w najllepszej piątce, podobnie jak bramkarz Przemnysław Odrobny i Leszek Laszkiewicz.
Końcowa tabela grupy B I Dywizji
1. Korea 5 14 24:10
2. Polska 5 12 31:7
3. Holandia 5 10 21:13
4. Rumunia 5 6 13:28
5. Litwa 5 3 9:27
6. Australia 5 0 14:27