VIP Republic to kolejny sklep internetowy, którego działalność wzbudza podejrzenia o naciąganie klientów - pisze gazeta.pl.
VIP Republic to sklep internetowy, który rozpoczął działalność 1 lipca i oferuje tysiące produktów: luksusowych butów, ubrań, biżuterii sprowadzanych z USA. Pierwsi klienci powinni już - jak wynika z 4 tygodniowego terminu dostawy podanego przez sklep - dostać swoje paczki, ale cytowani w gazecie klienci nie mają nawet numeru listu przewozowego, dzięki któremu możemy sprawdzić drogę naszej przesyłki. Sklep każe płacić z góry, a na towar czekać 4 tygodnie.
Czytaj też: Wykorzystali awarię sklepu internetowego Nike. Kupili produkty warte 100 funtów za 100 zł, a teraz...
Gazeta.pl informuje dalej, że przed startem sklep wykupił kilka billboardów w dużych miastach, reklamował się w internecie i w radiu. Sklep uwiarygadniał także przyznany znaczek "rzetelnej firmy" wydany przez Biuro Informacji Gospodarczej Krajowy Rejestr Długów. Jednak po sugestiach forumowiczów i dziennikarzy, którzy dopytywali się o działalność sklepu, Krajowy Rejestr Długów wziął pod lupę VIP Republic i po dwóch tygodniach wyrzucił firmę z rejestru rzetelnych.
Klienci mają dostęp do strony w kilku językach, darmową dostawę i zwrot. Firma ma ponad 100 tys. fanów na Facebooku, choć większość fanów VIP Republic pochodzi z Turcji, a sklep działa w Polsce. Sklep zbiera też niepochlebne komentarze na swoim profilu. Właściciel VIP Republic ma siedzibę w Polsce, a nie np. na Malediwach. To gdański adres Zamiejska 13A z biurem w mieszkaniu. Jak wytropili blogerzy, sklep sprzedaje produkty, które nigdy nie zostały wytworzone. Infolinia sklepu nie działa. Po kilku sygnałach połączenie jest rozłączane. Firma nie odpowiada też na maile - czytamy na gazeta.pl
Źródło: gazeta.pl
