https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kłopot ze sprzątaniem po psie, bo nie ma gdzie wyrzucić

(NP, OKU)
sxc.hu
Bydgoszczanie często rezygnują ze sprzątania po swoim pupilu. Jedną z najważniejszych przyczyn jest brak odpowiednich pojemników, z których mogliby korzystać właściciele czworonogów.

Za wystawianie pojemników na psie odchody w miejscach publicznych odpowiedzialny jest bydgoski ratusz. Sytuacja poprawiła się, ale nadal widoczny jest ich brak w zielonych zakątkach miasta. - Park nad Kanałem Bydgoskim jest wyjątkowo urokliwy, jednak podczas spacerów trzeba uważnie patrzeć pod nogi - mówi Beata Kuberska, mieszkanka pobliskiego osiedla. Zalegające psie odchody nie wynikają z zaniedbań właścicieli, lecz z braku pojemników z woreczkami ustawionych wzdłuż kanału. - Prezydent miasta obiecał pomoc, ale jak na razie nie udało się znaleźć wystarczającej liczby sponsorów - dowiadujemy się od pracownika wydziału gospodarki komunalnej. - Przewidujemy zwiększenie liczby pojemników w najbliższym czasie - dodaje.

Przeczytaj także:Kupa w kształcie serca? Toruń mówi "nie" psim odchodom

Podobny problem mają mieszkańcy osiedla Górzyskowo. Przy ul. Józefa Brandta znajduje się przychodnia weterynaryjna, z której usług korzysta wielu właścicieli. W oczekiwaniu na swoją kolej, wyprowadzają swoich pupili przed budynek. Niestety, akurat w tym miejscu nie zamontowano potrzebnego pojemnika. Mieszkańcom ulicy wyraźnie to przeszkadza. - Staram się dbać o czystość przy moim domu, ale codzienne sprzątanie wymaga sporo wysiłku. Widziałam na moim osiedlu kilka takich pojemników, jednak w tym miejscu przydałby się szczególnie - komentuje Krystyna Budzianowska. Spółdzielnia mieszkaniowa nie ma obowiązku ustawiania odpowiednich środków, ale ma na to wpływ.

Jarosław Wolski ze straży miejskiej w Bydgoszczy, informuje, że kara za niesprzątanie po swoim psie waha się od 20-500 zł w zależności od okoliczności. Przed mandatem można ustrzec się, sprzątając po swoim czworonogu.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

H
Hatidże
W dniu 13.09.2015 o 23:15, Aniula napisał:

Do kat - kupa psa różni sie od dziecka m. Innymi tym ze pies ma bardzo duzo bakterii w kale dziecko niekoniecznie, jak sie wywrócisz na chodniku na psia kupę i będzie rana , możesz niezle sie zainfekować albo co gorsza zejść z tego świata bo byl taki przypadek wlasńie ale ofiara było dziecko !!!

 

 

:lol: :lol: :lol:

 

Kto ci takich bzdur naopowiadał? haha! "nieźle zainfekować" :lol:  a co to znaczy "nieźle"?

A
Aniula
Do kat - kupa psa różni sie od dziecka m. Innymi tym ze pies ma bardzo duzo bakterii w kale dziecko niekoniecznie, jak sie wywrócisz na chodniku na psia kupę i będzie rana , możesz niezle sie zainfekować albo co gorsza zejść z tego świata bo byl taki przypadek wlasńie ale ofiara było dziecko !!!
a
adi35
Też mam psa i rzeczywiście w mieście jest niewiele pojemników na psie odchody, dlatego korzystam ze zwykłych śmietników. Niestety, w niektórych miejscach nawet tych jest jak na lekarstwo:/
z
zan
sprzątać,czemu nie po swoim pupilu,wyrzucać do kosza na śmieci jak najbardziej,ale najpierw takowe muszą się znajdować!!!bo tych u nas w bydgoszczy jak na lekarstwo .
k
kat
Jeżeli to nie sztucznie wymyślony problem żeby uniknąć obowiązku sprzatania, to niech mi ktoś wyjaśni czym się różni kupa psia od np. kupy dziecka bez zastanowienia wyrzucanej do normalnego pojemnika na odpady? Dlaczego matki czy ojcowie wychodzacy z małymi dziećmi na spacer nie mają pretensji, że nie ma na ulicach specjalnych pojemników na kupy ich dzieci? Sprawa jest banalnie prosta, a problem wymyślony tylko i wyłącznie przez "syfiarzy nie mających zamiaru nigdy sprzątać po swoich psach. Obojetnie czy pojemniki będą czy nie i tak tego nie będa robić, a jak już takie pojemniki specjalnie dla nich zostają ustawione to bardzo szybko są dewastowane lub zwyczajnie znikają. Zawsze jeszcze można wymysleć kilka innych przeszkód byle nie schylać się po odchody pupilka. Ot taka nasza polska mentalność, chcielibyśmy mieć czysto tylko sami nie potrafimy jej utrzymać...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska