
Co wiemy o zaginięciu Remka z Torunia?
W poszukiwania Remka włączył się także Krzysztof Rutkowski. Pojawiły się nowe informacje w sprawie.
Mężczyzna niezwykle podobny do Remka miał być widziany w okolicach ul. Drzymały w noc zaginięcia. Jak informują "Pomorską" pracownicy biura Rutkowski, osoba która przekazała tę informację, nie jest na 100 proc. pewna, że widziała Remka Baczyńskiego, ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że tak właśnie było.
- Ta osoba zamieniła z mężczyzną podobnym do poszukiwanego kilka słów, prosił ją między innymi o wskazanie postoju taksówek. Kluczowa dla tej informacji jest godzina, w której Remek był widziany. I na tym staramy się obecnie skupić – mówi detektyw Krzysztof Rutkowski.

Co wiemy o zaginięciu Remka z Torunia?
Poszukiwania prowadzone były także na Wiśle, z łodzi. Brali w nich udział policjanci z Bydgoszczy i Torunia. Nie natrafili na nic, co przybliżyłoby ustalenie losu 29-latka.
Natomiast według informacji ekipy Rutkowskiego, ekipa śledcza toruńskiej policji zabezpieczyła ślady krwi, które według relacji poszukiwaczy znalazły się na lodzie oraz na betonowej drodze przy ul. Popiełuszki.

Co wiemy o zaginięciu Remka z Torunia?
Pracownicy biura detektywistycznego weryfikują także informację, z której wynika, że w sobotę 14 stycznia zaginiony był widziany w towarzystwie drugiego mężczyzny w Galerii Copernicus.

Co wiemy o zaginięciu Remka z Torunia?
Znajomi Remka oraz policja nie zaprzestają poszukiwań.
Osoby, które mają jakiekolwiek informacje o losach Remigiusza, proszone są o kontakt z policją (telefony: 56 641 25 70 i 56 641 25 56).