https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kobieta wyskoczyła z okna szpitala w Świeciu. Nic nie zapowiadało tragedii

Ilona Kaźmierczak
Leszek Włodarczyk, ordynator ginekologii: - Kobieta nie miała przy sobie żadnej dokumentacji stwierdzającej chorobę psychiczną. Jej zachowanie również nie budziło naszego niepokoju.
Leszek Włodarczyk, ordynator ginekologii: - Kobieta nie miała przy sobie żadnej dokumentacji stwierdzającej chorobę psychiczną. Jej zachowanie również nie budziło naszego niepokoju.
- Ktoś wyskoczył z trzeciego piętra Nowego Szpitala, a wy nic o tym nie piszecie - dziwi się Czytelnik. Sprawdziliśmy informację. Pacjentka, na szczęście, przeżyła.

www.pomorska.pl/swiecie

Więcej informacji ze Świecia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/swiecie

Do redakcji dotarły głosy od mieszkańców bloku znajdującego się przy Nowym Szpitalu. - Ok. godz. 1.30 w niedzielę usłyszałem przeraźliwy krzyk. Widziałem człowieka, który wypadł przez okno szpitala - opowiada Czytelnik. - To, co zobaczyłem potem, było równie zdumiewające. Ratownicy medyczni, by pomóc pacjentowi, wyskoczyli przez okno. Chyba mieli problem z otworzeniem drzwi. Jak to możliwe w szpitalu? - zastanawia się.

Nie miała przy sobie dokumentacji
Okazało się, że to 29-letnia kobieta wyskoczyła z trzeciego piętra. - Pacjentkę przyjęliśmy dzień wcześniej o godz. 11.00 z powodu zagrożenia ciąży - tłumaczy dr Leszek Włodarczyk, ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego w NZOZ "Nowy Szpital". - Została skierowana ze szpitala psychiatrycznego. Jednak nie miała przy sobie żadnych dokumentów stwierdzających, że jest leczona psychiatrycznie - podkreśla.

Warto dodać, iż wcześniej, na skutek krwawień, kobieta znalazła się w szpitalu w Żninie. - Z powodu bardzo złego stanu psychicznego trafiła do szpitala psychiatrycznego w Świeciu, a stamtąd na nasz oddział - wyjaśnia dr Włodarczyk. - W trakcie przyjmowania zarówno ciężarna, jak i rodzina, wykazywali radość z ciąży, ale jednocześnie obawę z powodu jej zagrożenia.

Nie było przeciwwskazań

W wyniku rozmów lekarza dyżurnego z pacjentką oraz jej rodziną łatwo ustalono, że dolegliwości ciążowe nie są jedynymi w jej przypadku. - Lekarz dyżurny niezwłocznie poprosił o konsultację lekarza psychiatrę, zostały zalecone leki. Stwierdzono, że nie ma przeciwwskazań psychiatrycznych do dalszego przebywania pacjentki na oddziale - informuje nasz rozmówca.

Budzących niepokój objawów nie zaobserwowano także podczas wieczornego obchodu. Ok. godz. 20.00 pojawiły się bóle podbrzusza mogące towarzyszyć poronieniu. Kobiecie zaaplikowano odpowiednie leki oraz kroplówkę.

Przecież to był impuls

O godz. 1.30 na oddziale usłyszano przeraźliwy krzyk. Jedna z pacjentek alarmowała, że kobieta wyskakuje przez okno.

Ratownicy faktycznie wyskoczyli za nią, ale na parterze. - Chcieli zareagować jak najszybciej - tłumaczy Marta Michalak, dyrektor lecznicy. - Rozmawiałam o tym z oddziałową. Nie było żadnego problemu z drzwiami.

Pacjentkę przewieziono do szpitala im. dr Jana Biziela w Bydgoszczy. Jej ciąży, niestety, nie udało się uratować.

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
przerażona
A czy ktos pomyśłał o pacjentce, która feralnej nocy, przebywła z nią na tej sali???????? przeciez widok Kobiety rzucającej się z okna nie jest codziennością. W ogóle jak można było położyć kobietę z zaburzeniami psychicznymi z osobą zdrową, czy oni w ogóle o tym pomyśleli???????????Zgroza
~kasia~
Raczej nie... Doskonale wiedzieli, że jest leczona psyciatrycznie, ale nikt z tą wiedzą nic nie zrobił. Przykre.
~gość~
Przyjęcie ze szpitala psychiatrycznego nie jest jednoznaczne z faktem, że pacjentka jest leczona psychiatrycznie? A niby cóż owa ciężarna robiłaby w szpitalu psychaiatrycznym... podtrzymywała ciążę?
E
Ed.
Już w niedługim czasie o szpitalu w Świeciu będzie można kręcić dramat filmowy......
456
W dniu 30.12.2009 o 00:06, nasturcja napisał:

Wnioski to kieruj sobie do minister Kopacz, to ona jest winna tej degrengoladzie w słuzbie zdrowia. Brak szczepionek, leków, urzadzeń ratujących zycie,brak personelu, coraz więcej pijanych lekarzy na dyzurach, a przede wszystkim brak pieniędzy na leczenie - to skutek rządów Platformy rzekomo Obywatelskiej. Kiedy sie ludzie ockną? Może wtedy, kiedy będzie juz za późno!


Bzdura. Brak personelu to akurat nie wina pani minister lecz zarządzających szpitalem. Nic nie stoi na przeszkodzie żeby personelu było więcej. Nic oprócz.....KASY
n
nasturcja
W dniu 29.12.2009 o 22:14, pacjentka napisał:

Dobrze ,że w końcu ktoś o tym wypadku napisał . Uważam , że powinno się zwiększyć obsadę pielęgniarek czy położnych , gdy na oddziale przebywają pacjentki ze stwierdzonymi zaburzeniami psychicznymi . Feralnej nocy dyżur pełniła jedna położna , która po takim zdarzeniu powinna zejść z dyżuru . A jednak nadal zajmowała się chorymi do godz. 7rano , bo nikt jej nie zmienił . Słowa podziwu dla tej pani. Podobno jak ktoś chce sobie coś zrobić złego , to sobie zrobi ale pomimo wszystko chory człowiek powinien mieć zapewnione bezpieczeństwo bez względu na to czy jest zdrowy psychicznie , cz też nie .To jest obowiązek szpitala . Więcej personelu , to większy ruch na oddziale ,większy nadzór i lepsza opieka , no i chyba szybciej można zauważyć , że dzieje się z chorą coś niedobrego . Może zarządzający tym szpitalem wyciągną wnioski i coś postanowią .


Wnioski to kieruj sobie do minister Kopacz, to ona jest winna tej degrengoladzie w słuzbie zdrowia. Brak szczepionek, leków, urzadzeń ratujących zycie,brak personelu, coraz więcej pijanych lekarzy na dyzurach, a przede wszystkim brak pieniędzy na leczenie - to skutek rządów Platformy rzekomo Obywatelskiej. Kiedy sie ludzie ockną? Może wtedy, kiedy będzie juz za późno!
o
ooo
W dniu 29.12.2009 o 22:14, pacjentka napisał:

Dobrze ,że w końcu ktoś o tym wypadku napisał . Uważam , że powinno się zwiększyć obsadę pielęgniarek czy położnych , gdy na oddziale przebywają pacjentki ze stwierdzonymi zaburzeniami psychicznymi . Feralnej nocy dyżur pełniła jedna położna , która po takim zdarzeniu powinna zejść z dyżuru . A jednak nadal zajmowała się chorymi do godz. 7rano , bo nikt jej nie zmienił . Słowa podziwu dla tej pani. Podobno jak ktoś chce sobie coś zrobić złego , to sobie zrobi ale pomimo wszystko chory człowiek powinien mieć zapewnione bezpieczeństwo bez względu na to czy jest zdrowy psychicznie , cz też nie .To jest obowiązek szpitala . Więcej personelu , to większy ruch na oddziale ,większy nadzór i lepsza opieka , no i chyba szybciej można zauważyć , że dzieje się z chorą coś niedobrego . Może zarządzający tym szpitalem wyciągną wnioski i coś postanowią .


Więcej personelu?????????????Przecież dyrekcja obcina obsadę gdzie się da. Niedługo nie będzie komu zajmowac sie chorymi bo trzeba oszczędzać.A wiadomo,że najlepsze do tego sa redukcje
p
pacjentka
Dobrze ,że w końcu ktoś o tym wypadku napisał . Uważam , że powinno się zwiększyć obsadę pielęgniarek czy położnych , gdy na oddziale przebywają pacjentki ze stwierdzonymi zaburzeniami psychicznymi . Feralnej nocy dyżur pełniła jedna położna , która po takim zdarzeniu powinna zejść z dyżuru . A jednak nadal zajmowała się chorymi do godz. 7rano , bo nikt jej nie zmienił . Słowa podziwu dla tej pani.
Podobno jak ktoś chce sobie coś zrobić złego , to sobie zrobi ale pomimo wszystko chory człowiek powinien mieć zapewnione bezpieczeństwo bez względu na to czy jest zdrowy psychicznie , cz też nie .To jest obowiązek szpitala . Więcej personelu , to większy ruch na oddziale ,większy nadzór i lepsza opieka , no i chyba szybciej można zauważyć , że dzieje się z chorą coś niedobrego . Może zarządzający tym szpitalem wyciągną wnioski i coś postanowią .
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska