https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kobieta z walizką z Bydgoszczy. Kim jest tajemnicza Pani?

PS, AIP
Nikt nie wie, kiedy dokładnie się pojawiła. Jedni mówią, że widują ją od dawna, inni - że kojarzą jej postać dopiero od kilku lat.
Nikt nie wie, kiedy dokładnie się pojawiła. Jedni mówią, że widują ją od dawna, inni - że kojarzą jej postać dopiero od kilku lat.
W ciemnych okularach, z walizką na kółkach, tajemnicza kobieta przemierza ulice miasta. W Bydgoszczy zna ją niemal każdy.

Z płaszczem przewieszonym przez ramię, w butach na wysokich obcasach, intrygująca dama wędruje po Bydgoszczy, zaczepiając ludzi.

Czasem prosi o pieniądze na bilet. Mówi, że zabrakło jej na pociąg. Czasem żebrze na krople do oczu. Wysoka, elegancka, sprawia wrażenie dystyngowanej damy, która jest tu przejazdem i więcej nie wróci. Ale wraca...

W lutym 2010 roku znalazła się w Internecie po raz pierwszy. Na YouTube pojawił się wówczas filmik Pauliny Górnej i Marty Szymielewicz, uczennic Liceum Plastycznego w Bydgoszczy. Jak napisały, była to ich praca zaliczeniowa z fotografii. Zatytułowały ją „Biała Dama”. Zainteresowanie internautów tajemniczą postacią rosło i jesienią 2011 roku na Facebooku zostały założone dwa profile o nazwie: „Kobieta z walizką wędrująca po Bydgoszczy” (drugi z nich pisany jest dużymi literami).

Z Facebooka można się dowiedzieć sporo o przyzwyczajeniach kobiety: gdzie pija kawę, które najczęściej odwiedza sklepy, gdzie chodzi na ciastka, w którym barze jada obiady. Można ułożyć dzięki tym informacjom harmonogram dnia kobiety, a nawet, zadając sobie więcej trudu, ustalić jej adres.

Niektórzy starają się spotkania z nią przedstawiać w formie anegdot, inni chwalą się, za kogo zostali przez nią wzięci - za prokuratora, policjanta, księdza. Snują też domysły na temat historii jej życia. Ktoś teoretyzuje, że mogła być artystką operową, ktoś inny bierze ją za nauczycielkę, następny za panią adwokat lub prokuratorkę. Pojawiła się też opowieść o rzekomym wypadku, w którym kobieta miała stracić męża i dziecko. „...I teraz każdy dzień, to dzień wyjazdu... Stąd pewnie ta walizka” - wymyśla Maciej Grzesiński, którego kobieta - jak sam pisze - „skazała kiedyś na karę śmierci”.

W ośrodku pomocy społecznej mówią, że znają kobietę od lat, ale o szczegółach nie mogą mówić. Informują jedynie, że ich podopieczna wymaga pomocy w codziennym funkcjonowaniu. Problem polega jednak na tym, że tej pomocy nie chce przyjąć. Mimo próśb najbliższej rodziny i pracowników socjalnych.

Kobieta, na pytanie, dlaczego od lat każdego dnia wędruje po mieście z walizką, wspomniała coś o trudnych warunkach mieszkaniowych.
- Czy można Pani jakoś pomóc? - zapytaliśmy.
- Nie, bardzo dziękuję - odparła i dała do zrozumienia, by zostawić ją w spokoju.

Marketing na luzie, odcinek 6. 12 najciekawszych zmian na rynku reklamy internetowej w styczniu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 29

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
2 kwietnia 2017, 12:40, adi:

to był myszomysz !!gadał ciagle myszomysz muszomy a na konc było głosne łaaaa !  kawał historii lesnego

Z wieszakami chodził.

G
Gość
Masakra ! Jest to osoba ,która jest chora i nie trzeba być filozofem ,by to dostrzec . Nie sądzę, by kręcenie o niej filmów i wrzucanie ich na yt ,zakładanie profili na fb w czymkolwiek jej pomogło. Wyobraźcie sobie dramat jej rodziny ,która nawet jak chciałaby pomóc ,to bez zgody tej pani nie może nic zrobić.Jak mogą się czuć jej bliscy ,widząc jak społeczeństwo ją wyśmiewa,czasami robi z niej sensację, obrzuca obelgami,bo takiej sytuacji byłam świadkiem. Już nie będę odnosić się do empatii, bo to widzę za wysokie loty ,ale może warto chociaż użyć wyobraźni... wszystkiego dobrego
B
Bydgoszczanin

Znam tę panią z młodości....proszę jej nie nękać.....niestety ludzie bardzo lubią czerpać z nieszczęścia innych....

S
Stary Bydgoszczanin

Pomorska dolacza sie do dreczenia tej kobiety, super.. a moze ona gdzies ucieka z tymi walizkami? Kazdy odwazny oby publikowac jej wizerunek, a nikt nie porozmawia dluzej niz 5 minut, wstyd pismaki. Licealista za zdjecia powinna wyleciec ze szkoly, a gazeta dostac kare, Fb ktory promuje milosc i przyjazn na kazdym kroku nadal utrzymuje te dreczace strony.

G
Gość
W dniu 20.11.2016 o 20:11, Daniel napisał:

Ta pani z walizką była kiedyś stiułardessa. Mieszka z tego co wiem na szwederowie w Bydgoszczy. Miała wypadek samochodowy poczym dostrzegla jakiś uraz dlatego teraz chodzi po ulicach miasta Bydgoszczy i zebra pieniądze od ludzi.

Naucz się pisać 

Z
Ziśk
Jeszcze byl szkieletor taki chudy z glowa wielka w fordonie i wilkolak z pejchami takimi dlugimi kolo XVI LO mieszkal za przystankiem skosojebce nosil z lat 70-tych.
G
Gość

Jeszcze chodził po bydgoszczy "PAwełęk" z wozkiem raczej biegł a nie chodził. Starszy facet pocieszny. 

a
adi

to był myszomysz !!gadał ciagle myszomysz muszomy a na konc było głosne łaaaa !  kawał historii lesnego

 

B
BDG
Pamietacie "wieszaka" z os lesnego?20 lat temu przemierzal osiedle ogladajac sie I krzyczac.W siatce zawsze mial puste wieszaki.Troche szurniety ale nieszkodliwy.
B
Bartas
Jest parę takich postaci. Oprócz niej "Rudy", choć dawno go nie widziałem. Z kim miał okazję raz dłużej porozmawiać pamięta i na ulicy głośno wita z daleka. Najprawdopodobniej jest z Londynka (Rudy oczywiście), Kiedyś był koleś nazywany "mikołaj" ze względu na bardzo długą brodę, kręcił się przede wszystkim po PKSie, miał wadę wymowy -"pieścił się" i podchodził do ludzi co coś jedzą z jednym hasłem - "daj na bułkę". Jeszcze dalej był facet co na Gdańskiej stawał z aparatem bez filmu i ustawiał ludzi do zdjęć lub próbował dyrygować ruchem tramwajowym przy Klaryskach. Chodziła też kiedyś (pewnie już nie żyje) przede wszystkim bo Bartodziejach kobieta co nieustannie opowiadała historię o mężu i hitlerowskich samolotach. Był też "prychacz - kurw.a" Ksywa stąd, że miał tik nerwowy co pół minut kichał siarczyście klnąc. Mówiła żeby jej pSkoro Pomorska podjęła ten temat to mogłaby się pokusić o zainicjowanie akcji wspomnień o takich postaciach.  

 

P
PaulinaN
W dniu 31.07.2016 o 22:36, Agata napisał:

To chyba jakaś inna :)

dokładnie tak...

P
PaulinaN
W dniu 30.07.2016 o 00:35, aga napisał:

Paulina Górna nie była uczennicą liceum plastycznego, a ILO. 

a skąd masz taka błędną informację??

bo z tego co mi wiadomo to, chodziłam własnie do liceum plastycznego wraz z Marta Szymielewicz...

najwyraźniej pomyliłaś osoby, bądź zbieżność nazwisk nastąpiła

P
Paulina Gorna
W dniu 30.07.2016 o 00:35, aga napisał:

Paulina Górna nie była uczennicą liceum plastycznego, a ILO.

o
ola

sympatyczna kobieta często wychodzi se śmietnika bloku przy kauflandzie na solskiego. w walizce wozi mnóstwo gazet i innych zdobytych w śmietnikach rzeczy. Dość często widuję ją pod tym blokiem, nie wiem czy tam mieszka czy ma kogoś znajomego. Często jeździ 79, kiedyś chciała pieniędzy od koleżanki na bilet, kiedy jej zaoferowałyśmy jej jedzenie i bilet to nie chciała. Biedna nie jest bo stołuje sie w sowie na kawie i cieście :) szkoda mi jej 

o
ola

sympatyczna kobieta często wychodzi se śmietnika bloku przy kauflandzie na solskiego. w walizce wozi mnóstwo gazet i innych zdobytych w śmietnikach rzeczy. Dość często widuję ją pod tym blokiem, nie wiem czy tam mieszka czy ma kogoś znajomego. Często jeździ 79, kiedyś chciała pieniędzy od koleżanki na bilet, kiedy jej zaoferowałyśmy jej jedzenie i bilet to nie chciała. Biedna nie jest bo stołuje sie w sowie na kawie i cieście :) szkoda mi jej 

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska