Kolarstwo: Nasi pojadą w Tour de Pologne

Jeden z najbardziej cenionych wyścigów w Europie klasy średniej w tym roku zapowiada się atrakcyjnie. Dyrektor i twórca jego świetności Czesław Lang powodów znalazł przynajmniej kilka: - Ponad 20 Polaków, wyjątkowo ciekawa trasa, wiele prawdziwych gwiazd peletonu.

Wymagająca trasa
W tym roku wyjątkowo dużo atrakcji szykuje się także dla nas. W składzie reprezentacji Polski będzie aż 3 kolarzy, wywodzących się z regionu: Jarosław Dąbrowski i Piotr Gawroński z Pacificu Toruń oraz wychowanek Stali Grudziądz Adrian Kurek. Ten ostatni wykorzystał ciężkie sprawdziany w Zieleńcu, gdzie Piotr Kosmala i Leszek Szyszkowski sprawdzali wydolność szerokiej kadry podczas trudnych podjazdów. To niezwykle ważne, bo trasa tegorocznego TdP będzie preferować kolarzy bardzo mocnych.

- Nie pamiętam tak wymagającej trasy. Etapy płaskie są krótkie, a górskie mają wyjątkowo długie dystansie. To będzie prawdziwa szkoła jazdy dla naszych młodych zawodników - podkreśla Szyszkowski.
**Gawroński liderem?
Liderem reprezentacji ma być najbardziej doświadczony Bar-tosz Huzarski, ale wszystko zweryfikują pierwsze etapy. Niewykluczone, że do tej roli będzie aspirował Gawroński. Mistrz Europy orlików sprzed roku wraca do wysokiej formy po majowym wypadku we Włoszech. Dla niego to jeden z ważniejszych startów w sezonie.
Jaki stawia cel przed swoim zespołem trener Szyszkowski? - Konkurencja jest niesłychanie mocna, będzie wiele gwiazd w peletonie. Chcemy powalczyć o wysokie miejsce wśród najaktywniejszych oraz drużynówce.
Kolarze z regionu nie będą startować wyłącznie w reprezentacji Polski. Kilku naszych dobrych znajomych przyjedzie na TdP w składach zawodowych ekip z Europy. Dużo obiecuje sobie po starcie Michał Kwiatkowski. Nasz mistrz świata juniorów w tym sezonie ściga się w barwach słynnej grupy Radio -Shack, ale na razie więcej czasu musi poświęcać na naukę. TdP będzie dla niego doskonałą okazją do zaprezentowania swoich możliwości, choć trzeba przyznać, że jego zespół przyjechał w bardzo mocnym składzie.
Łatwiej ma kolejny torunia-nin Michał Gołaś. Raz, że w zawodowym peletonie już zdążył okrzepnąć, a dwa, że jego belgijska grupa Vacansoleil to nieco niższa półka. W tym tygodniu świetnie spisywał się w wyścigu dookoła Walonii, niewykluczone, że tu powalczy o coś więcej.
Z ekipą Liquigas nie przyjedzie natomiast bydgoszczanin Sylwester Szmyd.
Wyścig rozpoczyna się w sobotę w Pruszkowie, zakończy 6.08 w Krakowie.

**