Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejka. Gra edukacyjna IPN o realiach PRL-u bije rekordy popularności!

(has)
Wygrać w tej grze, to znaczy "wrócić do domu z siatą pełną zakupów". Gracze muszą dobrze kombinować, aby zdobyć któryś z deficytowych towarów. Nie wiedzą wszak, do którego ze sklepów trafi dostawa.

Skąd my to znamy? - mogą zapytać ci, którzy pamiętają schyłkowy okres PRL i codzienne "polowania" na papier toaletowy, żółty ser (akurat "rzucili" jeden gatunek), cytrusy czy wafle (tylko o jednym smaku). Czterdziestolatkom i starszym rodakom nie trzeba tego przypominać. Ale jak o koszmarze kartkowo-kolejkowym opowiedzieć nastolatkom?

- Kiedyś wspominałam córce, że chcąc kupić dla niej pieluszki musiałam stać w ogromnej kolejce w "Smyku" - mówi warszawianka. - Na to córka: - To nie mogłaś jechać do "Makro"!

Więcej ciekawostek historycznych na stronie www.pomorska.pl/historia

Zamiast tłumaczyć, że wtedy nie było takiej hurtowni (innych też) lepiej polecić edukacyjną grę planszową "Kolejka", wydaną przez Instytut Pamięci Narodowej.

Jej premiera odbyła się w lutym tego roku. Cały nakład rozszedł się w ciągu kilku dni.

Przeczytaj również: Były kartki na mięso, cukier, wódkę, mydło, benzynę, a nawet garnitury do trumny.

- O historycznej grze donosiły media w ponad 150 krajach świata - mówi dr Andrzej Zawistowski, zastępca dyrektora Biura Edukacji Publicznej IPN i konsultant merytoryczny gry. - Informacje pojawiły się również na kilkudziesięciu tysiącach witryn internetowych, a także w stacjach radiowych i telewizyjnych oraz w prasie. Uwagę poświęciły jej takie serwisy informacyjne jak np. BBC, CNN i Associated Press.

Karol Madaj, autor "Kolejki" twierdzi, że ta gra to "społecznościowy twór", który powstawał etapami, na zasadzie testowania kolejnych wersji.

Na czym polega gra? - Zadanie graczy, których może być od 2 do 5, wydaje się proste. Muszą wysłać swoją, złożoną z pięciu pionków, "rodzinę" do sklepów na planszy i zdobyć wszystkie towary z wylosowanej listy zakupów. Problem polega jednak na tym, że półki w pięciu osiedlowych sklepach są puste - tłumaczy Madaj.

Przeczytaj też: Sentyment Polaków do PRL-u.

Fani gier planszowych oszaleli na punkcie "Kolejki". Na aukcjach internetowych cena jednej sztuki wzrosła o 1100 proc., w stosunku do ceny detalicznej. Pojawiło się też coraz więcej próśb o wersję anglojęzyczną (jest już dostępna na www.ipn.gov.pl/queue, w postaci pdf).

Z powodu ogromnego zainteresowania grą, IPN zdecydował się na wydanie drugiej edycji "Kolejki".

- Ukazało się kolejne 5 tysięcy egzemplarzy, ale nic już nie zostało - powiedziała nam wczoraj Danuta Wierzman z warszawskiego IPN. - Cały nakład poszedł w ciągu dwóch dni. Proszę szukać w sklepach internetowych. Może będzie miała pani szczęście.

Dla tych, którzy są zainteresowani nabyciem gry, mamy dobrą wiadomość. - "Kolejka" będzie do nabycia od 25 lipca w cenie około 60 złotych. Zapraszamy do Delegatury IPN w Bydgoszczy przy ul. Grudziądzkiej - powiedział nam dr Marek Szymaniak z Biura Edukacji Publicznej.

Część pierwszego wydania trafiła do nauczycieli. Bydgoska Delegatura obiecuje, że przekaże do szkół kolejne egzemplarze.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska