https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kolejki wciąż są problemem

Alicja Kalinowska, Małgorzata Osip, [email protected], 56 45 11 927
Przecież na załatwienie spraw nie mamy całego dnia! - mówią Paweł Gutowski i Małgorzata Lisińska
Przecież na załatwienie spraw nie mamy całego dnia! - mówią Paweł Gutowski i Małgorzata Lisińska FOT. Małgorzata Osip
Urzędnicy zapomnieli chyba, że to oni są dla nas, a nie my dla nich! - denerwują się petenci Wydziału Komunikacji. Urzędnicy odpowiadają: - Obsługujemy wszystkich w miarę naszych możliwości.

Chociaż Wydział Komunikacji czynny jest od godz. 8.00, to zdarza się, że pierwsi petenci pojawiają się pod drzwiami urzędu już o 4.30! Dlaczego? Bo wydział obsługuje tylko 15-20 osób dziennie. A kto pierwszy, ten lepszy.

Od 6.00 w kolejce

Klienci skarżą się na opieszałość urzędników. - Aby cokolwiek załatwić trzeba wziąć dzień urlopu - mówią stojący w kolejce.
Paweł Gutowski swój samochód w Starostwie rejestrował we wtorek. - Jestem tu już od 6 rano. Teraz jest 9.30, a ja nadal czekam - mówił mężczyzna i dodawał: - Pracuję, mam swoje obowiązki i nie mogę sobie pozwolić, aby cały dzień spędzić w urzędzie. To, co się tutaj dzieje to jakiś absurd!

Do trzech razy sztuka

- W wąbrzeskim Wydziale Komunikacji jestem już po raz trzeci - mówiła Małgorzata Lisińska dodając: - Kilka tygodni temu załatwiałam sprawę w Wydziale Komunikacji w Golubiu-Dobrzyniu. Tam nie ma takich kolejek. Petent czeka 10-15 minut i jest po wszystkim.
Kobieta, w sprawie kolejek do rejestracji aut, złożyła nawet skargę do władz powiatu. - Usłyszałam, że być może w Golubiu-Dobrzyniu ludzie kupują mniej samochodów - mówi rozżalona kobieta.

"Odsiecz" jest potrzebna

- Najwyraźniej w Wąbrzeźnie urzędnicy zapomnieli, że to oni są dla nas, a nie my dla nich. Przecież czasy kolejek skończyły się już dawno! - denerwował się Apoloniusz Stroiński, również czekający na spotkanie z urzędnikami. - Moim zdaniem świadczy to o kompletnym braku szacunku do petenta. Mój znajomy czekał od 4.30 by dostać numerek i potem zarejestrować samochód. Jeśli jest za mało pracowników to niech Starostwo zatrudni więcej osób, albo niech zorganizuje pomoc urzędników z innego wydziału.
Numerki wydawane są petentom Wydziału Komunikacji do dwóch lat. Wprowadzono je właśnie po to, aby rozładować kolejki. Najwyraźniej nie spełniły swojej roli.

Wszystko jest w porządku

Jakie pomysły na usprawnienie obsługi petentów mają władze powiatu?
Wicestarosta Benedykt Dudek nie uważa, że kolejki są problemem. - W tym wydziale mamy cztery stanowiska. Jeden z pracowników jest teraz na zwolnieniu lekarskim. Obsługujemy wszystkich petentów, ale procedury związane z rejestracją pojazdów trwają długo. Jeśli rejestrowany jest samochód kupiony w Polsce wszystko trwa 20 minut. Jednak rejestracja auta kupionego za granicą jest dwukrotnie dłuższa - wyjaśnia wicestarosta Dudek.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gosc00001
Starosta Dudek zadowolony jest ze swej pracy, tylko inaczej oceniaja go interesanci, i to nie tylko w komunikacji, ale to beton i trudno oczekiwać na jakiekolwiek zmiany. Działa on na szkodę mieszkańców swoim działaniem. Beznadziejny, stare nawyki trudno zmienić.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska