Airbus 310 należący do jemeńskich linii lotniczych rozbił się w rejonie archipelagu Komorów na Oceanie Indyjskim. Na pokładzie były 153 osoby - poinformował przedstawiciel linii lotniczych. Najprawdopodobniej nikt nie przeżył.
- Nie wiemy, czy przeżył ktokolwiek ze 150 osób w maszynie - powiedział wiceprezydent Komorów Idi Nadhoim, który rozmawiał z agencją Reutera z lotniska w stolicy kraju - Moroni. Według Nadhoima do katastrofy doszło we wczesnych godzinach rannych.
Na pokładzie Airbusa znajdowało się 142 pasażerów, w tym obywatele Francji i Komorów, a także 11 członków załogi. Samolot leciał ze stolicy Jemenu - Sany, do Moroni.
Lot 626 wystartował z Sany ok. 23:30 naszego czasu, podróż miała potrwać około 4,5 godzin. Każdego tygodnia Yemeni Airways ma 3 loty na tej trasie.